Dlaczego gimnastyka?
Nigdy nie byla topem w Polsce choć bywaly lepsze czasy…Ale dalej ktoś tam sie pojawia i medal sie trafi raz na dekade.
Łyżwiarstwo to faktycznie dno.Zawsze bylo zle ale za G.Filipowskiego,przynajmniej bylo zainteresowanie.
Na tym tle,wychodzi na to ze Polak to burak.Caly świat sie tym interesuje.Zawsze były to jedne z najpiekniejszych imprez…Jak grochem o ścianę…Mam oczywiscie na myśli figurowe.
Bo “żule - żużel”?
Nie znam się. Wiem że też są zadymy.
Stracilem kontakt ale Apator Torun-Polonia Bydgoszcz to kiedyś były jatki…Plus Zielona Góra…Poznanskie “Skorpiony” to bylo zaplecze…
Ciekaw jestem jak to dzisiaj wygląda.Ale kibiców mieli na zawolanie,ponad 10 tysiecy!
Raczej się nie orientuje. Ale kibice tej dyscypliny to też nie grzeczne miski.
Bylem tylko raz na Golęcinie,w Poznaniu.Mistrzostwa Swiata parami…Czyli bezkonfliktowo raczej…
Ale bylem wtedy w szoku gdy zobaczylem dziesiatki jak nie setki ludzi z notatnikami w łapach.Plus cale rodziny.
Ten styl zobaczylem dopiero wiele lat potem w Anglii,na meczach rugby
Na Anglików narzekasz, ze pewne dyscypliny sportu olewają, bo ich rodacy nie mają sukcesów?
A sam na hasło łyżwy czy poręcze wzruszasz ramionami?
To ja moglabym powiedziec, ze co mnie tam obchodzi jak dwóch się po buziach oklada (@birbant , sorry ) czy zapytac po co tych 22 biega za jedną piłką ja6by sobie nie mogli kupic po jednej dla każdego?
A wracając do kolarstwa? Tam gdzie są wyniki to zwykle czlowiek w wolnym czasie, na rowerze z kolegami czy rodziną jest czestym widokiem
A uprawianie sportu rekreacyjnego czy amatorskiego mile widziane.
I wyniki potem są.
No i po co znowu brednie piszesz?
Od dziecka oglądałem Puchar Wiosny w gimnastyce arytystycznej.Nie moja wina ze media zaniechaly…
20 minut temu napisalem wspomnienie o jezdzie figurowej na lodzie jako o jednym z najwiekszych,dawnych,estetycznych przeżyć.
Pijesz czy nie czytasz w ogóle???
A gdzie Grzesio trenowal? W Polsce moze? To byl niesamowity talent, miałam okazję go poznac jako dzieciaka (no, kilka lat mlodszy ode mnie jest) i uwazam, ze talent został czesciowo zmarnowany.
Tak jak wiele innych - np. pływanie.
I do dzis tak czesto jest utalentowany zawodnik dochodzi do etapu, ze juz mu trener czy dotychczasowe warunki przestaja wystarczac i ma dwa wyjscia - ryzykowac i wyjechac (niektorym się udaje) albo zająć się czym innym, bo jesc trzeba. Nawet się często na nauczyciela wf sie nie zalapie, bo wymagania papierkowe nie do przeskoczenia.
Ja nie pisze o Tobie, ale wlasnie o mediach.
W koncu pytanie dotyczy dlaczego polski sport jest taki a nie inny, a właściwie dlaczego go nie ma?
Ty jestes z gatunku tych co bez wielu imponderabiliow w tym sportu zyc nie możesz, więc nie bierz tego na klatę.
Jak dzial sportowy na WP zamienia sie w kronike towarzyska pisaną przez niewyżytych nastolatkow zdziwionych, ze Wimbledon wymaga od zawodników bialych strojów? Bo wazniesza jest jakas amerykanska biegaczka w neonowej siareczce i zrusyfikowany Rybus?
To ostatnie to na inne pytanie, bo polskiego sportu dotyczy bardziej w strefie przyjezdnych niz emigracji zarobkowej.
Sport. podobnie jak kultura, wykończyła masowość, ale nie w sensie uprawiania, lecz zainteresowania. Ta “masowość” nie ma nic wspólnego z popularnością, lecz raczej z nachalną promocją. Bo przecież miliony Polaków jeżdżą na rowerach, miliony pływają, żeglują, biegają - i co z tego? Prawdziwi sportowcy z tych dzeidzin są w jakiejś mało widocznej niszy.
Zresztą podobne zjawisko obserwowałem 30 lat temu podczas mojego pobytu w USA. Oglądałem tam sporo telewizji i z relacji sportowych jakie można było w niej zaobserwować można było wyciągnąć wnioski, że w Ameryce istnieją tylko 4 dyscypliny sportowe: Futbol amerykański, koszykówka, basball i hokej. Czasem pokazywano tenis, golf czy lekką atletykę ale to już naprawdę najważniejsze imprezy.
Podobnie jest i u nas.
Czyli nuda.
Burger i gruba doopa są ważniejsze.
Tak,całkowicie sie zgadzam
Pytanie jednak o przyczyny tego stanu rzeczy…
Dlaczego kretyniejemy?
edit…
Tak sobie pomyślałem o tej masowości.Przeciez ona za komuny była zródlem sukcesów,choćby w kolarstwie,w paru sportach zespolowych,w lekkiej…
To ostatnie dzisiaj przeczy wszystkiemu ale to osobny temat…
Nigdy w zyciu nie stawialem znaku równości miedzy sportem a kulturą…Moze to błąd?
Promocja?
Przeciez jej prawie nie ma…Od dość dawna.To media reaguja na to co sie dzieje a nie na odwrót.