Bo mnie czasem bierze…
Jak to wygląda,chyba bym się nie przyznał
Ale teraz…Tzn…parę minut temu.Az mi sie morda śmiała od tych “pląsów”
Dreadlock holiday
Ale kondycja…
Myślałem że jest lepiej
Teraz, to jak nikt nie widzi…
Nogi same chodzą Nie da się nie tanczyć!
Mam tak samo, mnie też czasem bierze.
Ale, ale, niedawno będąc w Polsce, całkiem niespodziewanie wylądowaliśmy sporą grupą na dyskotece , fakt faktem, że nie na długo bo na około 2 godziny,jednak wytańczyłam się bardzo . I miłe zaskoczenie, bo byli ludzie w przeróżnym wieku.
Tacy jak ja także?
Kilka miesięcy temu popróbowałem worka i od tego momentu wolę sobie potańczyć w samotności. Nogi, panie, wata…,
Wszystko ma swój czas i miejsce.Powtarza mi to do znudzenia facet który…kupuje ode mnie płyty
I nie mogę dojść co ma na myśli
Za Koheletem ciezko trafic.
Ale “prorok” pisal tez, ze wszystko marność nad marnosciami
, nie bardzo wiem ile liczysz lat, ale było trochę osób po 50 :))
No ja mam swoich 62
Nadwerężyły mnie moje dolegliwości medyczne, ale też i leczenie tego. Chyba jeszcze bardziej. Niestety, ilość przeżytych wiosenek nie pozwala już na pełną regenerację. Było tak, że męczyłem się na zwykłych spacerach. To już za mną, zaliczam swobodnie po kilka kilometrów dziennie, ale tańce i wysiłek fizyczny, to raczej nie przede mną. Chciałbym by jak najdłużej zostało, tak jak jest teraz, a, naprawdę nie jest źle.
Zawsze mozna się pogibać do rytmu.
A ile cudzych?
Gibać to ja się gibię, ale, żeby to zaraz tańczeniem nazwać to nie za bardzo.
Chyba bym musiał odejmować bo nie czuje sie na tyle…Wręcz mnie to czasem przeraża…
Nie tylko Ciebie.
Nie wszyscy rodzą sie od razu staruszkami …
Młodzieniaszek…,
I tak tez na ogol się czuje…
I pewnie dlatego tak mnie szokuje ten upływ czasu…
Tancerz jest ze mnie niewybitny, ale nie mogę wyprzeć się faktu, że gdy uszy drażnią jakieś rytmy, me nogi czasami dostają jakiegoś samopląsu.
Natomiast z zapodaną przez @collins02 piosenką Wham! wiąże się typowa dla naszego kraju … powiedzmy anegdota odnośnie tłumaczenia. Otóż zdanie “Wake me up before you go-go” od zarania dziejów jest błędnie tłumaczone jako “Obudź mnie, zanim odejdziesz-odejdziesz”, natomiast owo go-go faktycznie oznacza … taniec go-go, czyli po naszemu taniec na rurze. Z tą świadomością piosenka nabiera zupełnie innego znaczenia.
Obudź mnie, zanim zatańczysz go-go
Nie zostawiaj mnie, kołyszącego się jak jo-jo
Obudź mnie, zanim zatańczysz go-go
Nie chcę przegapić, kiedy zapłoniesz
Obudź mnie, zanim zatańczysz go-go
Bo nie mam w planach bycia solo
Obudź mnie, zanim zatańczysz go-go
Chodźmy dziś potańczyć
Chcę zapłonąć …