Doroczne święto skoków narciarskich,właśnie się zaczęło.
W Oberstdorfie trwają treningowe skoki i niebawem,kwalifikacje.
I od razu powiem,podziwiam trenera Austriaków,Widholzla!!! To od czasu Miki Kojonkoskiego,wyraznie,największa gwiazda tej profesji.
Kiedyś wyborny skoczek,dzisiaj trener i selekcjoner kadry.Austria jest w tej chwili bezkonkurencyjna. Co robi Widholzl?Na 5 minut przed rozpoczęciem turnieju wycofuje ze składu weterana,świetnego Manuela Fettnera by dać szanse Marcusowi Mullerowi…A ten,“w podzięce”,skacze jak natchniony!
Widholzl ma jednak wybór że porównać to można chyba jedynie z czasami dominacji Japończyków z czasu Kazimierza Funakiego czy Takanobu Okabe.Tu może się czasem wtrącic Paschke czy Wellinger lub któryś z Norwegów ale z drugiej strony,bywały już w tym sezonie sytuacje że w top-6 było 5 Austriaków!
Z Polaków najlepiej radzi sobie…Żyła,do niedawna połamany,co stawia pod wielkim znakiem zapytania wydolność obecnych selekcjonerów,próbujących zaczarować rzeczywistość bezpodstawnym optymizmem.No ale to właśnie w skokach zdarzają się najtrudniej wytłumaczalne historie,by wspomnieć przede wszystkim, Małysza
Tak więc,dopóki piłka w grze…Że co? Że nie ten sport?
No i całe szczęście!!!
No i drugi trening za nami…
W pierwszej"5",czterech Austriaków
A w kwalifikacjach,skakało już 33 skoczków i Piotr Żyła wciąż prowadzi.
brzmi optymistycznie
ciekawe jak bedzie? Niestety czasy gdy byliśmy potęgą w skokach narciarskich należą do przeszłości.
A może nie?
Teraz jest drugi…Nie,już trzeci…Niezły skok Wolnego [126,5].Jest 11…Natomiast kompletną katastrofa z Kubackim [112m] i Dawid nawet sie nie zakwalifikuje do turnieju…
Już nie należymy do ścisłej czołówki ale co mają powiedzieć Finowie i Czesi?Jedni słabsi od nas,drudzy w ogóle nieobecni…
A przecież Finowie byli kiedyś bezkonkurencyjni!
Kubacki w tej chwili,tuż obok Simona Ammanna.Obaj nie awansują…No,jeśli już klęska to tylko w takim towarzystwie
Żyła na 5 miejscu.Gdyby utrzymał sie w"10",byłoby to dobre rozstawienie!
Pierwszych 5 miejsc,Austria.
No comments…
Żyła z Estończykiem Aigro,Wolny z Finem Aalto a pozostali Polacy,z Niemcami…Nie wyglada to najlepiej i chyba należy pogodzić się z ewentualnym jedynie, awansem tych 2 pierwszych.Choć Żyła będzie musiał się sprężyć maksymalnie!
Nasi zapomnieli jak się skacze
Wyszło inaczej…
Brawa dla Wąska!Wygrał z Geigerem,załapał sie do top-10,oddał dwa równe skoki…I tak trzymać…
Wolny…Mogło być lepiej ale jest w 30-tce i to można przyklepać.W drugiej serii,skoczył dalej od Graneruda i chyba 4 innych,z drugiej dziesiątki…
Jednak reszta to tragedia!
Co robi PZN???
Ano nic…Nie reaguje.Tchórze?
Lub sami nie wiedzą co robić…Czyli to niewłaściwi ludzie na stanowiskach!Kto jednak może być więcej wart od Malysza?
Nie rozumiem tej ciszy i bezradności…
Czytam i czytam rozmaite analizy…I zgadzam sie z Kazimierzem Długopolskim.Austriacki sztab nie zdaje egzaminu,nie wiadomo nawet co niektórzy robią…
Ale,bez względu na to,co sie stanie,Turnbichler jest nie do ruszenia…
Znowu jesteśmy niewolnikami we własnym kraju?
I juz po Garmish…
Paweł Wasek zrobił niezle swoje ale bez niego…W ogóle by nas nie było…Fatalny występ reszty naszych zawodników.
Finowie czy Czesi,kiedyś potęgi,dzisiaj jeszcze gorzej od nas…Ale Szwajcaria już nas wyprzedza w Pucharze Narodów i brakuje im po prostu czwartego do brydża,aby po wielu latach,z jedynym Ammannem,znow być potęgą.
Deschvanden skacze jak mistrz a za nim Peier i Trunz którzy pewnie za rok,będą regularnie w top-30
Wąsek jest po konkursach niemieckich,11.Niezle skoki,powtarzalne i szansa na top-10 jest całkiem realna…
Rzadko zgadzam sie z większością,tak w życiu jak i w sporcie ale tutaj,podpisuję się obiema rękami!!!
A gdybym miał trzecią to jeszcze bym “przywalił”!!!
Innsbruck, czyli odsłona trzecia.
Cóż to był za piękny,emocjonujący konkurs!!!
Na oko ok. 30 tysięcy widzów,przepięknie położony obiekt i…nic to że po raz kolejny,dominacja Austrii.Należy im się.Są w tym sezonie,bezkonkurencyjni.Jako ekipa,porównywalni jedynie z Japonią z epoki jeszcze przed Małyszem.
I my mamy powód do radości.
Dwa świetne skoki Pawła Wąska i piąte miejsce! Rzadko w Innnsbrucku bywało tak dobrze.W tym sezonie zimowym,jedynie Natalia Sidorowicz była w biegu biathlonowym w Kontiolahti wyżej, bo na czwartym miejscu.
Brawo Paweł!!!
Jakże cieszy ta powtarzalność i uśmiech na twarzy!!! I w tym zmarnowanym sezonie,Paweł jest coraz lepszy.Overall,zajmuje chyba 9 miejsce i…apetyt niebezpiecznie rośnie przed ostatnim konkursem w Bischofshofen A tam z kolei,raczej nam się wiodło.Dość powiedzieć że zimowy rekord skoczni,należy do Kubackiego a letni do…Murańki!
Wolny,24,Kubacki 26 a pecha miał Zniszczoł który skoczył to samo co znakomity Austriak Hayboek z którym przegral o 2 punkty i…zająl 6 miejsce jako lucky looser i…31 miejsce w ogóle…Troche jednak szkoda…
Dzisiejsze kwalifikacje były tak ciekawe ze właściwie mogłyby zastąpić niejeden konkurs!Bischofshofen czyli ostatnia, czwarta odsłona TCS.
Jak się ten obiekt zmienił,przez ostatnie lata…Kiedyś skocznia na skraju lasu, dzisiaj jeden z najbardziej imponujących obiektów w kalendarzu…
Po raz kolejny,z rosnącą satysfakcja, bije brawa dla Pawła Wąska!Przy silnym wietrze skoczył 136 m.i bardzo mało brakowało by znalazł się na podium!
No mam nadzieje ze można Pawłowi już na tyle zaufać by spodziewać się po nim"dwóch równych skoków"bynajmniej nie od święta!
Układ sił pozostał ten sam.Austria i Szwajcar Deschwanden choć wykluczyć ingerencji któregoś z Norwegów,nie można.I do tej elity powoli zbliża się Wasek!
Niestety reszta, delikatnie mówiąc,dalej w cieniu.Z tym ze akurat dzisiaj,wiecej niż dobry skok, oddal Kubacki.Zeby się jednak za długo i za bardzo nie cieszyć,do konkursu nie awansował Wolny.52 na 61 skaczących…Ręce opadają…
I opadną zapewne jeszcze niżej gdy okaże się ze sukces Pawła,posłuży do przypudrowania kompromitującego sezonu i obrony status quo.
A jest to więcej niż prawdopodobne…
Był czas zacząć,jest czas by zakończyć…
Turniej Czterech Skoczni,należy do najwspanialszych wydarzeń sportowych.Tak uważa świetny austriacki tenisista,Dominik Thiem a ja,ze swej strony,mogę tylko przytaknąć.
Oglądam od dziecka,chyba od 1969 roku bo pamiętam jeszcze Jozefa Przybyłe,Tadeusza Pawlusiaka czy Niemca Hansa Georga Aschenbacha,Bjorna Wirkolę czy znakomitego Jiri Raskę I oczywiście Yukko Kasayę…Ok. Aschenbach chyba startował nieco pozniej ale…Musialbym sobie to sprawdzić…
Kilkudniowa dramaturgia,krajobrazy z prawdziwą zimą w tle i choć wtedy,zawsze pełne trybuny ze wspaniałą atmosferą…
Tego często nie było nawet w trakcie mistrzostw świata.
Dzisiaj mamy obiekty na miare XXI wieku a reszta,pozostała ta sama choć wydaje sie że styl skakania zapoczątkowany przez Szweda,Jana Bokleva,pchnął tę dyscyplinę w inny wymiar.
Dzisiaj,tradycyjnie w Bischofshofen,zakończył sie kolejny TCS.
Niezwykła dominacja Austriaków [aż 4 w pierwszej 5] wywróciła jako tako przewidywalny dotąd,układ sił w tej dyscyplinie.Ledwie poprawni Granerud czy R.Kobayashi,skaczą MINIMALNIE lepiej od Polaków i to nie wszystkich.Paweł Wąsek,8 w turnieju,obok Szwajcara Deschwandena,Niemca Paschke czy Norwega Forfanga to jedyny który skakał w “ich” lidze!
Dzisiaj,po skoku na 139,5 m.,myślałem że jest szansa na podium.Niestety,nie tym razem jeszcze choć różnice punktowe czy odległościowe były ledwie dostrzegalne.
Mamy więc i my odrobinę radości.W ogóle ciekawie dzieje sie poza czołówką.Kto by postawił przed turniejem na Amerykanów?A jednak nie tylko T.Frantz ale i Kevin Bickner,skakali jak mistrzowie.Nie zawsze powtarzalnie ale jeszcze takich jankesów nie widziałem!
Pojawił sie ciekawy Francuz Faubert,jak zwykle masa Japończyków z których Ren Nikaido już teraz może wygrywać konkursy!
Gorzej o dziwo ze Słoweńcami bo to były tylko pojedyńcze skoki.Spodziewam sie jednak wielkiej ofensywy za rok.Oni tego tak nie zostawią!
Pozostali?Katastrofa wśród Finów czy Włochów,trwa.U nieobecnych Czechów już nawet nie ma o czym pisać i weteran Koudelka nic tu nie zmieni.
Nasi?Nie mam wiele do dodania ponad to co powyżej.Cieszy Wąsek,przebudzenie Zniszczoła to kwestia czasu ale dalej jest gorzej niż w czasach przed Malyszem.Nie wspominając o ruinie w przypadku kadry"B" Co z tego wyniknie?
Jakie kroki zostaną podjete?Jeśli w ogóle?
Boję się że przyklepiemy status quo,akurat tak by każdy mógł sie udać do kasy.I wtedy już sukcesem pozostanie uniknięcie losu Finów czy Szwedów a skoki zaczną w kraju,ustępować panczenom czy biathlonowi kobiet,co zresztą powoli już się dzieje.
Wypadałoby wspomnieć o Stanisławie Bobaku, który rywalizował z Aschenbachem, między innymi. To był dobry skoczek. Pamiętam, że, bodajże w 80 zajął 3 miejsce w TSC. Konkursy kończył często w pierwszej 10, kilka razy stawał na podium ale nie pamiętam by jakiś konkurs wygrał. Dopiero po nim nastała era Małysza, ale zanim Małysz się pojawił, minęło kilka lat.
Niestety, Bobak był osamotniony, bo inni polscy skoczkowie w tamtym czasie byli nielotami w stylu skupieni i innych matejów.
No nie do końca…Przede wszystkim,po Bobaku był Piotr Fijas.Natomiast Adam Krzysztofiak skakał wręcz idealnie technicznie.Niestety,za krótko.
Dobry był też Stanisław Daniel-Gasienica.No ale ten z kolei,chyba nigdy nie oddał “2 dobrych skoków”.
No i grzechem byłoby nie wspomnieć o Fortunie.Skakal"rozpaczliwcem"ale parę razy, skutecznie.W Sapporo był 6 na średniej skoczni.
Faktycznie, o Fijasie zapomniałem, cholerna skleroza. Miał lepsze rekordy od Bobaka, bo wygrywał konkursy w PŚ, chyba 2 albo 3. Poza tym gdzieś ustanowił rekord świata w lotach. Chyba pod koniec lat 70. Pozostali oprócz Fortuny, jakoś umknęli mojej uwadze, choć nazwiska kojarzę, że, faktycznie, byli tacy.
Pięknie skakal także piszący dzisiaj często,Kazimierz Długopolski.Ale on był dwuboistą.Reprezentantem kraju wiele razy ale bez miedzynarodowych sukcesów.
Było wtedy mnóstwo transmisji w tv i póki telewizja nie przytuliła Janusza Zielonackiego,zawsze komentatorem no.1 był Jerzy Mrzygłód,którego z pewnością pamiętasz.Niby nudziarz ale solidny do tego stopnia że chyba nigdy nie śmiałem się z jakichś jego błędów.
No i ta wiedza…