Nie tacy rozpływali się w powietrzu.
Jesli trafili na “uczciwy” kanal przerzutowy to stawialabym na Ameryke Poludniowa.
Jesli nie? Oceany niejeden slad zatarly.
Zniknac i to bez sladu jesli jest sie w stanie zagrozenia mozna. I jeszcze majac na to troche czasu? @joko wymienic zlotowki na inne waluty w 2003 nie bylo problemem, Polska jeszcze w UE nie byla, systemy bankowe slabo kontrolowane - przesledzenie ruchów pieniedzy, jeśli były przeprowadzone przez sredniej klasy fachowca od czarnej kasy praktycznie nie do przesledzenia ( no chyba, zeby komus by na tym szczegolnie zależało)
Kwestia samodyscypliny, zeby nie wsypac się jakimś sentymentalizmem.
A ograniczenie sie do poszukiwan tylko w Europie, jak czlowiek miał styczność z podziemiem informatycznym? Życzę powodzenia…
@benasek dziwnych zaginięć w górach jest dużo - sztandarowa przelecz Diatlowa uswiadamia tylko jak malo wiemy o otaczajacym nas świecie. A i to az dziwne, ze sprawa ujrzala swiatlo dzienne biorąc pod uwagę czas i miejsce?
A moze latwiej? Trzy pokolenia wzbudzaja mniej podejrzeń niz samotna osoba znikąd? A nastolatki tez instynkt samozachowawczy mają.
Co sie koleżance moderatorce tematy pomyliły!
Pytanie to nie, ale faktycznie w Twoich zagadkach pojawil sie watek uboczny, ktory faktycznie wymagalby zmoderowania w nowy temat- jak odpalę lapka wieczorem to się tym zajmę.
Pochodzeniem wspak oddział wspak kałach wspak,
szeryfowa na forum, określamy ją tak…
Mam nadzieje, ze nikt się nie obrazi - a może i cos dolozy?
Zastanawiajace bywa, ze np.przy poszukiwaniu jednego świeżego zaginionego znajduje sie czesto i kilkanascie sztuk nieco starszych, często nawet nie wiadomo kto to i skąd się wzial?
Długi czas śledziłam losy poszukiwań Jarosława Ziętary, znanego mi dziennikarza śledczego z Poznania. Do dziś nie wyjaśniono sprawy, bo w to co media teraz piszą ludzie nie wierzą. Sprawców uniewinnili, ale raczej z braku dowodów. Imć Świtalski miał sporo czasu i KASY, żeby zamataczyć. Dlaczego tak długo trwało śledztwo?
Czesto jest tak, ze ofiary zaginiec sa uwiklane w lokalne uklady razem ze wszystkimi, z lokalnymi “organami scigania” włącznie.
A struktura policji polskiej i prawodawstwo nie przewiduja istnienia niezaleznych jednostek zajmujacych się wyłącznie sprawami, gdzie w grę wchodzi zaginiecie jakiejs osoby (osob) - choc zawsze trzeba zakladac, ze moze to byc zwiazane z przestepstwem, dopoki nie ustali sie, ze np. byl to nieszczesliwy wypadek.
A poziom wyszkolenia policji to czesto ogranicza sie do umiejetnosci wypisania mandatu lub kwitka o umorzeniu sprawy z braku dowodow …
To są układy sprzed 30 lat ;(