Teraz już wiem dlaczego dziecko się nie męczy

zagadka kalamburowa;
Gwiżdżący ptak przed krosnem działa,
brukowa na drodze, bardzo twarda cała.

3 polubienia

Jakos nie mam odwagi. Ale jako stolik pod XIX wieczny samowar sie sprawdza
Nieliczne pamiątki rodzinne, które wojnę przetrwały. Bylo jeszcze radio Philipsa, ale ukryte w piwnicy przed Niemcami padlo ofiarą kornikow i wilgoci.

2 polubienia

Musiałabyś przedtem wszystko przeczyścić i naoliwić. :wink:
Mając elektryczną nie bierz się za zabytkowego Singera, który ani nie obrzuci, ani guzików nie przyszyje.

2 polubienia

Nabity na czole oraz potas literowo,
z pętelką daje klapę, moja Ty królowo… :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

No i ten niepotrzebnie tutaj napisałeś, bo jest świetny. Trzeba go było wysłać do zagadek. :smiley:

3 polubienia

Iiii, tam… :joy:

3 polubienia

Guziki to przyszyje sama. A wspolczesny Singer to i jakies szlaczki wyhaftuje. Nawet ta najtansza wersja.

3 polubienia

Przeczyszczone i naoliwione jest.
Pasek klinowy by sie nowy przydal.

3 polubienia

Większość współczesnych to robi, dlatego nie przymierzaj się już do zabytku.
Potrafię taką szyć i sporo ciuszków uszyłam, i pościeli trochę :wink:

3 polubienia

Ja tylko jako kibic w dziecinstwie.
Pozniej w domu byly elektryczne.
U mamy stoi walizkowy Lucznik z poczatku lat 70, chyba na licencji Singera, albo projekt kradziony? Ciężkie to jak cholera niczym czolg, ale ma cos 200 mozliwosci ustawienia szlaczków.
Wtedy byl to szczyt techniki.

3 polubienia

Ja z kolei rwałam się do wszelkich robótek ręcznych: szycie, wyszywanie, haftowanie, szydełkowanie, dzierganie na drutach. To wszystko pozwoliło mi chyba na wypracowanie sobie bardzo spokojnego charakteru i wyćwiczyło palce, co przydało się do wykonywania zawodu.

2 polubienia

Kostka Brukowa.

Ciekawe, jakby się nazywała, gdyby ją Władimir Brukow nie wymyślił … :face_with_hand_over_mouth:

4 polubienia

Ja tez pomyslowy Dobromir.
Pomysłów to mi na lata wystarczy.
Akurat robotki ręczne i wszelkiego rodzaju majsterkowanie to mozna by powiedziec rodzinna tradycja.

Czy to wyrabia cierpliwość? Czy biezesz sie za to bo jestes cierpliwa? Na pewno jest z tego wiecej pozytku niz z odmawiania różańca :wink: (ciii, zaraz ktos tu powie, ze bzdury gadam)

3 polubienia

Kostka Władimirowna Brukowa.

1 polubienie

Dobra, przyznaj się: od początku wiedziałaś, że to jest dobre na neurogenezę :sunglasses: …przyda się na stare lata

1 polubienie

Niczego nie wiedziałam :wink: Babcia zaszczepiła we mnie to zamiłowanie do robótek. :smiley:
Teraz ta zabawa decoupage, to jakby dalszy ciąg robótek.

3 polubienia

Kolejna korzyść, że nie byłaś przeciwko szczepieniom …

Babcia wiedziała, co dobre :grin:

3 polubienia

Chyba nikt normalny nie był przeciwko szczepieniom. :joy:
Na razie mam 3 i to chyba na jakiś czas wystarczy.

4 polubienia

Miałem kiedyś kumpla, co był przeciwko wszelkim szczepieniom. Nie zaszczepił nawet psa.
– Czemu nie chcesz psa zaszczepić, spytałem
– Nie zaszczepię, nie chcę mieć psa chorego na autyzm …
– Pies i autyzm? Spytałem. Nawet gdyby, to nie przez szczepienia.
Psa nie zaszczepił. Kiedyś mu pies uciekł do lasu, chyba nabawił się wścieklizny, bo jak wrócił, to po jakimś czasie był coś inny a po kilku dniach zdechł …
Nie wiem, czy teraz psy szczepi czy nie, ale może nie szczepić, bo tacy uczą się wyrywkowo … :grin:

5 polubień

Przeciwników szczepień jest coraz mniej, bo to właśnie tych nieszczepionych najczęściej nie udało się uratować. |No cóż. W tym akurat wypadku ludzie sami sobie wybrali taki właśnie los, :slightly_smiling_face:

3 polubienia