Od poniedziałku w wp.pl panienka(dziennikarka) o 8 rano opisała sytuacje z testami na przeciwciała covid. w/g niej od rana w poniedziałek się bili od 6 rano a o 8 już nie było w Biedronce. . Kilka dni i testy do dziś są i biedronka ma problem z pozbyciem się. Czy panienieka dziennikarka powinna się wstydzić?
Raczej powinni sie wstydzic ci co sie bili.
Panienka naiwnie wpisala sie w scenariusz napisany przez specjalistow od marketingu. Choc polski klient jak widac nieobliczalnym jest
Pisała po 2 godzinach po otwarciu sklepów?. Dziś piątek a ona w poniedziałek w 4 sklepach nie znalazła testów. A może w innym kraju żyjemy?
aa tego nikt nie chce. w biedronce nachalnie pytają a może test?
Dziwisz sie? Ludzie chyba na dzien dzisiejszy przy tym bajzlu wola zyc w nieswiadomosci z nadzieja, ze samo przejdzie?
Wlasnie sie dowiedzialam, ze siostra cioteczna i jej mlodszy syn covidowcy…
A jeszcze niedawno gardlowala, ze maseczki i mycie rąk sa niezgodne z konstytucja. Ale ona ma troche schize “zycia w zgodzie z natura”, dalekowschodniej medycyny i zywienia sie trawa.
Mam nadzieje, ze z tego wyleza.
powiedz to hamiemu
@anon18020312 W mojej Biedronce, o 8 rano w dniu dostawy już nie było…
U mnie nadal są.