Tez tak macie?

https://scontent-mad1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-0/p280x280/91955223_2595979583991676_5333470154581868544_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_sid=b96e70&_nc_ohc=PLoF20mtEMEAX9ADHqC&_nc_ht=scontent-mad1-1.xx&_nc_tp=6&oh=6ff9ceac0af8741afbd83d1aa2970c90&oe=5EAF9C0C

10 polubień

Wygląda śmiesznie ale śmieszne nie jest. Przecież wszelkie dolegliwości chorobowe inne niż te epidemiczne, jak ludzie mieli tak mają, nie wyleczyły się ze strachu przed tym wirusem. Więc stan zdrowotny narodu pogarsza się z każdym dniem epidemii nie tylko z jej powodu

8 polubień

Sama dziś włosy podcięłam, innej opcji nie widzę. Dobrze, że farbować nie muszę.
Zęby to mam zdrowe, dwie pary okularów są to przeżyję.

3 polubienia

Słuszna uwaga, przecież inne choroby nie zniknęły, u mnie lekarz leczy i wystawia diagnozę telefonicznie :grin:
Co do pytania, mam problem z fryzurą, to już kwestia kilku dni, że ponownie złapię za nożyczki.

3 polubienia

To harmonik po przedawkowaniu?

3 polubienia

Po kolejnym banie. Nie kop lezacago bo do poniedziałku bronic sie nie moze. :smirk:

1 polubienie

Przypominam tylko, że epidemia się jeszcze nie skończyła :upside_down_face:

1 polubienie

Trzeba myśleć przyszlosciowo

Do dentysty bo mi w maju wizyta przepada…
A potem na dluuugi spacer po miescie i jakies 2-4 loty samolotem.Mam co sobie odbic!

1 polubienie

Zęby mam zdrowe.
Załapałam się dwa dni przed zamknięciem szkół na fryzjera, więc mam z głowy.
Tydzień przed kwarantanną byłam też u okulisty, a w na koniec lutego byłam u lekarza, bo nie mogłam się wygrzebać z chorowania. Lekarka powiedziała, że dziwnie choruję i mam coś z górnymi drogami oddechowymi. Zasugerowała, że może jestem osłabiona. Dostałam lek na podniesienie odporności.
Wzięłam to osłabienie za pewne, bo miałam okropnie ciężkie kilka ostatnich miesięcy, ale teraz zastanawiam się czy nie zostałam aby “ukoronowana” :grimacing:

3 polubienia

Wczoraj się ogoliłem, więc zacząłem przypominać człowieka. :grin:

3 polubienia

To tez jest problem. Sa juz testy na probe stwierdzajaca przechorowanie. Część krajow planuje je zastosować w drugiej fazie, czyli juz przy wychodzeniu z epidemii. Pieśń przyszłości, ale wazne jest poznanie jak długo utrzymują się przeciwciała - no i dalsze badania nad dziwnymi objawami i ich brakiem u wielu ludzi, co pewnie spowodowalo rozwleczenie wirusa. Dalej juz nie słuchałam, bo to byl program z cyklu zaglaskiwania kota, żeby w domu siedzial i mial swiadomosc, ze mądrzejsi pracują nad jego dobrem.

2 polubienia

Znów dostał bana?

Od wiadomonacyjnej tepej moderacji.:stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

Straty z powodu epidemii też zanotowałem.
Przepadła mi połowa turnusu sanatoryjnego. Za dwa tygodnie holter a potem konsultacja u kardiologa - przepadły. Szpital rehabilitacyjny w tym miesiącu na który czekałem 4 lata - przepadł. Poważna operacja, też 4 lata kolejki - przepadła. No same straty.
Więc fryzjerem już się nie będę martwił, zapuszczam czuprynę i brodę.
Jeszcze jeden, kosmetyczny problem pozostaje, no ale cóż, jak epidemia to epidemia.

3 polubienia

Też odniosłam takie wrażenie…

2 polubienia

Trzeba mieć nadzieję, że to wszystko nadrobisz, może jeszcze w tym roku.
Najbardziej żal mi ludzi, którzy są pracownikami tych wszystkich lokali, ośrodków, zakładów itd, to klienci i pacjenci rozkręcali biznes, tetaz wszystko świeci pustkami.
Bardzo długo świat się nie dźwignie z tego, bardzo szybko odczujemy biedę z nędzą okraszoną chorobami, które teraz są odsuwane na boczny tor.

4 polubienia

Współczuję utraty tych terminów bo wiem co one znaczą dla potrzebujących i w praktyce trudne do odkręcenia. Rehabilitację zdążyłem zrobić przed wirusem tyle że po łepkach co później zrozumiałem. Pozostała operacja na kręgosłup ? Rozumiem że jest wirus, tyle że minister powinien uwzględnić także chorych wcześniejszych przed wirusem. Oficjalnie Polsce szykuje się kara z UE za pozostawienie chorych nie mających wirusa bez opieki samopas, była na to dodatkowa kasa kilka miliardów euro by utrzymać pozostałych innych chorych jak i personel, która się gdzieś rozpłynęła i nie dotarła, a rząd mówi daj, daj. Tobie to nie pomorze jak i innym chorym. Moje wyniki z Corony są ujemne, jednak mój kolega ma dodatni co mnie dziwi dlaczego tak skoro byliśmy razem w jednej grupie, ma 3 dzieci i żonę chorą. Mamy też kolejny wypadek zakażenia w pracy sprzed 3 dni - facet 41 lat powrócił z Hiszpanii i pracował w 2 miejscach - u nas po 4 godziny, 3/4 ekip się zwinęło z pracy. Nad nami debatują, wirus nie wirus to są kary za zerwanie umowy - czy być i żyć czy umierać z zakładem. Jak żyć pośród nieodpowiedzialnych polaków

I do kosmetyczki jeszcze. Brwi mam juz prawie jak Brezniew

1 polubienie