Tez tak miewacie?

szklany sufit? lub cos czego nie przeskoczysz?

image

7 polubień

Nie…
Ale ktos mnie wołał we śnie…

1 polubienie

Życie to sztuka łamania zasad. Albo ich naginania. To jedyne furtki do wolności obywatelskiej. Nie dać się złapać.

1 polubienie

A propos snów. Najfajniejszymi snami, jakie miewam to - o dziwo te sny się powtarzają i miałem ich już dziesiątki, sny w których umiem latać. Są wyjątkowo realistyczne i nie daje mi to spokoju, bo może to nie są sny? :thinking:

3 polubienia

U mnie to nurkowanie i oddychanie pod woda bez sprzetu.
Chyba jakies wspomnienie zycia plodowego?

2 polubienia

No zobacz, pływanie czy fruwanie to jeden pies. Tylko środowisko inne :grin:

2 polubienia

Ale pewnie wrazenie lekkosci porownywalne.

1 polubienie

Lekkość to w ogóle nadaje się na kalambur.

Niech ją tylko @birbant zobaczy …

2 polubienia

Eee…, za łatwe. Zresztą masz go, bo ci już dawno go wysłałem. :grinning:

Mam dokładnie tak samo z tym lataniem!

2 polubienia

A jak to w lataniu za babamy byłem dobry… :rofl: :crazy_face:

5 polubień

Mnie daleko do latania ale zupełnie swobodnie potrafię się unosić parę centymetrów nad podłożem. Inni chodzą a ja stercząc nieruchomo jakoś poruszam się jakby na segway’u. To rzeczywiście bardzo miłe odczucie. image

2 polubienia

Ja we śnie też latam bez niczego. W realu niestety do latania muszę mieć miotłę :thinking:

7 polubień

Przypomnieliśta mnie tu, jak niegdyś po melinach się latało,
bo tej na kartki, zawsze było za mało.

1 polubienie

.po za tym wszystko doskonale. :eagle:

3 polubienia

@Antykwa @birbant @benasek Ostatnio śniło mi się że się unoszę. Stałam na ziemi i nagle zaczęłam się unosić, bardzo szybko do góry. Nie było to miłe uczucie… Aż się przebudziłem… Potem skojarzyłam to z fragmentem “Ligi sprawiedliwości”, który oglądałam ostatnio.

4 polubienia

Szczęśliwie wektor unoszenia skierowany był ku górze.

.unoszenie ku dołowi byłoby mniej przyjemne. :crazy_face:

2 polubienia

wektor unoszenia w dol to bywa jak Cie kot z lozka zrzuci, bo dran sie rozpycha, a nie chcesz go przygniesc. dlatego polecam puszyste dywaniki typu shaggy

1 polubienie

Szczęśliwie posiadam taki dywanik, ale nie jest on przeznaczony do amortyzacji unoszeń, których zwrot skierowany jest ku dołowi.
Wektor unoszenia kota po próbie rozpychania, niewątpliwie skierowany byłby ku górze, a sam kot ostro wyhamowałby na pierwszej spotkanej przeszkodzie, pozostawiając po sobie mokrą, czerwonokrwistą plamę na suficie.

1 polubienie

sadysta… :scream_cat: