Też uważacie skandowanie polskich kibiców siatkówki: "ostatni", "ostatni"

za ewidentny przejaw bezmyślności (powstrzymałem się przed napisaniem “kretyństwa”), bo co takie skandowanie daje? Przecież nasi siatkarze też chcieliby, aby to był ostatni, a takim bezmyślnym skandowaniem tylko kibice wywołują dodatkową, niepotrzebną presję na naszych siatkarzy.

I tu się, Zbychu mylisz. Takie skandowanie uskrzydla. Wiem po sobie, bo także uprawiałem wyczynowy sport. Nieważne, co kibice krzyczą, ważne, że są za tobą i cię wspierają, To daje bardzo dużo. Gdyby umilkli, byłoby źle.

4 polubienia

Wobec kogo/czego? takie okrzyki?
Kto/co? ma być ostatni/ostatnie?
:thinking:

1 polubienie

Wobec naszych siatkarzy, plus dowartościowanie się takich kibiców, że to niby będzie ich zasługa w zakończeniu partii/seta.

Nie trzeba byc wyczynowcem :stuck_out_tongue_winking_eye:
Kazda potwora znajdzie kibica :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

aaaa. Chodzi o piłkę setową, badź meczową. Taka specyfika siatkówki.
Przecież kibice nie mogą krzyczeć “jeszcze jeden, jeszcze jeden” albo “ebnij mu sierpowym”

2 polubienia

Obstaję przy swoim. Bełchatów przez niemal dekadę dominował w polskiej siatkówce, i wciąż taka bezmyślność kibiców miała miejsce. Więc przestałem chodzić na takie mecze.

Nie. Ta “bezmyślność” pomagała w tej dominacji.

1 polubienie

Jak jest już ostatni, to na ogół potrzebny jest dobry, precyzyjny serwis. Takie bezmyślne skandowanie tylko może irytować serwującego, więc mu przeszkadza.

Na ogół nie irytuje. Raczej motywuje.

1 polubienie

Jak se ja rowerkiem popierniczam, gdy już do doma pare kilometrów i ledwo dycham a w nogach juz ze dwie stówki, to gdy się drom “ostatni, ostatni!” to jakbym orłem zaczynał być, jastrzębiem, sokołem … Nowe siły we mnie wchodzom …

Skandowanie dobre jest, tylko go za mało jeszcze …

2 polubienia

Pozostajemy przy odrębnych zdaniach.

Zamilcz harmonik bo poszczuje cię harmonijnymi komarami

2 polubienia

Mądrych ludzi starających się odżywiać harmonijnie dojrzałymi, słodkimi owocami, nie gryzą, bo ich lepsza krew im nie smakuje.

To już wiem, dlaczego komary mnie omijają. A ja myślałem, że gardzą takim szujowato - nieharmonijnym mikrobem ludzkim…, jakim, bez wątpienia jestem.

2 polubienia

Poczekaj na atak komarow tygrysich. Klimat sie ociepla to i w szerokosci (blizej kola podbiegunowego) geograficznej pyzetrwaja. Gatunek inwazyjny

To się nazywa doping i tak właśnie działa.

1 polubienie

:rofl: :rofl: :rofl: