I to jest święta prawda.
W sumie,jej wina,ale faceta noc,nie zwalnia od zachowania ostroznosci.
Pewnie tez liczyla na pusta droge…
Wcale jej nie bronie,mowie gylko,ze gdyby ludzie nie popelniali bledow,ilosc wszystkich wypadkow,nie tylko na drodze,zmniejszyla by sie o ponad 90%
Nic nikogo nie zwalnia od wyobraźni w czasie jazdy.
Dokladnie o to mi chodzi.
Ale tez kazxy jest czlowiekiezmeczenie,roztargnienie,chwila nieuwagi i nieszczescie gotowe.
A kto ma to wiedzieć, jak nie ja.
Liczylem na Ciebie,ze potwierdzisz co pisze.
Od piwa i tak się nie wymigasz. Od piwa ze mną.
Co Ty za herezje wypisujesz,
Ja bym mial sie od piwa migac.
Niedoczekanie))
Taka opcja w naturze nie występuje.
Sam wiesz przeciez))
2 wypadki (a raczej kolizje, wszyscy przeżyli) od 1991. W pierwszym przypadku pękła mi opona na autostradzie, w drugim głupi ch…j zatrzymał się na zielonym śiwetle i spowodował reakcję łańcuchową. Ach, i dwa razy poślizg z uszkodzeniem własnego samochodu. A mandaty to za prędkość, a najczęściej za parkowanie. Za to moje młodsze dziecię oprócz dachu zarysowało już każdy panel samochodu. . Te słupki gumowe też lubią ją zaatakować.