The hooded man

Maire Brennan…Jej siostra to Enya
Tutaj temat przewodni z serialu,“Robin"grupy Clannad.
Potem w filmie Ostatrni Mohikanin,śpiewała,“I will Find You…” Także jako wokalistka Clannad
Jednak wyjątkowo,poczynania macierzystej formacji,staly sie dla mnie ważniejsze…
Z polowy lat 80-tych,duet jej głosu i Bono w piosence"In A Life Time”…
Kilkaset złotych mnie ten singiel kosztował :innocent:
Brennans and Duggains…Nie ma to nic wspólnego z irlandzkim ale na nasze potrzeby,starczy.
Z tych rodzin wzięla sie formacja Clannad…

Wtedy Bono pokazal jakim jest gosciem!!!Sluchalem jak…powalony król,proszący o litość…To jedna z nielicznych sytuacji z lat 80-tych.Takich sytuacji…

2 polubienia

Nie ważne gdzie i kiedy…Odnajdę Cię!
Plus bardzo wyspiarski videoclip,z ich pogodą która pokrywa wszelkie wspomnienia…
Nagranie z albumu"Banba" z 1993 roku,tak idealnie wpisalo sie w bajeczny western Michaela Manna’Ostatni Mohikanin"
Sekwencja,ujścia z życiem z niewoli u Huronów.Śmierć,okrucieństwo…
Cały ten film,podobnie jak Tańczący z wilkami,o klasę przerasta książkowy pierwowzór i stanowi jeden z ostatnich hołdów jakie kino było w stanie złożyć Dzikiemu Zachodowi i XIX wiecznym czasom “z pogranicza” jak wtedy mawiano…
Tutaj,konkretnie,cofamy sie do polowy XVIII wieku i angielsko francuskiej wojny o panowanie w Ameryce Północnej,będącej “częścią” wojny siedmioletniej…
Cooper niczym nasz Sienkiewicz,ledwie prześlizgiwał sie poprzez historię a w dodatku mącił niesamowicie w temacie Indian…
To jednak nic a nic nie pozbawiało przygodowo filmowego potencjalu jego awanturniczych opowieści.
Oba wspomniane filmy,dzisiaj są jak przeprosiny za Hollywood reżysera Forda,na ogół z J.Waynem…Osobny temat…

1 polubienie

Zycie jest poezją

2 polubienia

To były czasy …

1 polubienie

:innocent: :innocent: :innocent: :innocent: :innocent:

1 polubienie


I moja mała"kanada"

1 polubienie

Ten wąs…

1 polubienie

A teraz to niby nie są czasy. Wprawdzie jest trochę zadyszki przy wchodzeniu po schodach ale dalej wiatr we włosach hula. :smiley:

:smiling_face: :smiling_face:
Też mnie to dzisiaj bawi…
Ale…Jak ja nienawidziłem tej kurtki!!!
Wtedy jednak nie mialem innej… :innocent:

1 polubienie

A jak ja chciałam mieć taką kurtkę. Niestety w zasięgu ręki był tylko jeans marki Odra. :smiley:

2 polubienia

Ona była za mała :innocent:
Wszystko wtedy było" sztukowane"jak mawiala moja babcia…
Faktycznie,odra dawała rade jakoś ze spodniami .Ale kurtki :saluting_face: :face_with_raised_eyebrow:

1 polubienie

Gorzej ja miałam holenderskie dzinsy via turecki bazar :joy:

No nie wiem kto miał gorzej - miałam dekatyzowane spodnie typu “piramidki”. Też pewnie były z okolic Ankary. :smiley: Do dziś mi wstyd, że w nich chodziłam.

Eee daj mis surowiec ta nad technologia j będę kombinować i w koncu zrobię :nerd_face:

Klasyk

1 polubienie

Klasyk[i].
Posluchaj dalej…