Koty to koty. Zyja stadnie w klanach rodzinnych. Rys iberyjski zachowuje sie jak lekko zdziczaly kot domowy. Tyle, ze duze to jest. Zreszta zawsze żył w poblizu ludzi odławiajac nadmiar szczurow, krolikow czy innego szybko mnozacego sie drobiazgu.
Problem? To jak z wróblami w Chinach za Mao. Ktos uznal je za szkodniki. I rownowaga została naruszona.
Ja kociara, mialam mozliwosc kontaktu z tymi zwierzakami w ZOO , Jerez de la Frontera, gdzie przygotowuje sie mlode do w miare samodzielnego życia w parku narodowym/rezerwacie Doñana.
A i ostatnio próbują rowniez stworzenie enklawy w Sierra Nevada. Ale kontrolowanej, zeby nie byla to hodowla wsobna.
Jak tylko się rozmnożą to zamawiam takiego jednego Ryszarda Iberyjskiego [oczywiście na paczkomat proszę]
Ustaw sie w kolejce. Ja bylam pierwsza. Taki kotek rozwiazalby mi problem niektorych sasaiadow, posiadaczy znerwicowanych yorkow czy innych cziuaua.
Do tego mój Misiek wystarczał.
A ostatnio na jego nowym miejscu pobytu pojawiły się skargi, że terroryzuje inne koty.
Bo kocurki lubią mieć swoje terytorium łowieckie. A żbik szczególnie.
Aktualnie Misiek bywa w domu krótko, w zasadzie, by się nażreć. I zaraz znika. Pewnie ma gdzieś w plenerze swoje miejsca do spania. Ale, jak miał być deszcz, to od razu się zadomowił na czas opadów, a jak przestało padać, natychmiast zakamforzył.
Wszystko już rozmontowane łącznie z edukacją, do rozmontowania której namascił kogo trzeba…
To w koncu dzikie zwierzatko. Oswojony, ale nie udomowiony
.o co …chodzi tu? To wygląda tak, jakby ci co chcą zakazać uważali, że korepetycje znacząco warunkują sukces edukacyjny. Przecież człowiek ma wolną wolę i rodzica i sam może się uczyć. Jak ktoś chce to się nauczy.
"– W ramach badań pytaliśmy wyborców różnych partii, co oni by doradzili swoim liderom, żeby poparcie tych partii mogło się zwiększyć – powiedział naTemat.pl Marcin Duma, szef IBRiS.(…)Rezultat tego, co usłyszeli ankieterzy IBRiS jest dość zaskakujący. – W trakcie rozmów z wyborcami PiS pojawił się postulat tego, aby zakazać korepetycji, gdyż jest to sytuacja, która wprowadza nierówność – przekazał nam Marcin Duma. Szef IBRiS nazwał to “oczekiwaniem i pragnieniem”, które pojawia się jedynie wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości. "
Sprawiedliwość nakazuje, żeby wszyscy byli równo głupi.