Powiem szczerze z e pierwszy raz spotkałam ją w lesie. Ale kwiatami kusi, musi…
nic Ci nie bedzie - ja trzymalam to w wazonie w domu (przy kocie, ktorego to nie zainteresowalo) i nikomu nic nie bylo - gorzej, bo okazalo sie, ze z pajakiem, ktory sobie w nocy siec miedzy kwiatami zalozyl z lasu przynieslismy.
ale rece po zrywaniu takich roslin lepiej umyc.
Ja jej nie dotykałam ani nie zrywałam. Pytam tak z ciekawości.
U mnie też dużo, spotykam tak średnio co drugie wyjście do lasu. Gadów też jest sporo, co mnie bardzo cieszy
Mam też bobry i podobno wilki, ale tych ostatnich nie widziałam. Łosi nie ma.
Ale kiedy było 33 C w cieniu i bezwietrznie, to się nie spodziewałam niczego poza stawonogami (z komarzycami na czele, i tu się nie pomyliłam).
U mnie jest obecnie 35 w cieniu… Nawet w lesie gorąco!
No właśnie zagaiłam, ale @anon44086484 szczęściara !
Ja nigdy nie miałam teściowej jakby co, więc luzik…,
A ha hyz dawno nie mam,cholera niedlugo ja tesciem zostane,mysle,ze synowa mi nie przyniesie bykieciku: