Trudno jest mi nazwać temat

“kilka” dni temu w wiadomościach podano (pomijam okoliczności) że prezydent Francji zaproponował udział wojsk państw UE w walkach na Ukrainie.
Pomyślałem: za–bał jak łysy o beton. Było oficjalne (stanowcze) stanowisko Niemiec.
Dzisiaj w wiadomościach replay wiadomości.
Czy na wyżynach rozmawia się bardziej zaawansowanie - może już się “coś” planuje?

Planuje się rolę najbardziej nieporządaną w naszym Euro kouchozie, tj. bycie liderem… Poza tym, Francuzi mają tylko dwie dywizjje wojskowe, zupełnie niewystarczające na prowadzenie jakichkolwiek działań wojennych na Wschodzie, obok nas.
Pierwszy Francuz, chce kogoś po frajersku wciągnąć w tą wojnę, a samemu dorwać się do jej sterów.

2 polubienia

Ja juz pisalam, albo Macron wypil za duzo a zjdl za mało, albo francuskim obczajem wietrzac wygraną Trumpa (a “przyjaźń” francusko amerykanska jest niewątpliwie typu “teatr mój widzę ogromny”) chce go postawić pod ścianą wrabiając NATO w udział w wojnie.
Zapomnialo mu się, ze

  1. Ukraina nie jest czlonkiem paktu.
  2. NATO ma chatakter obronny w założeniu.

Istnieje tez mozliwosc, ze francuscy inwestorzy z rodzinka Mulioz na czele widza jak im ruskie biznesy sprzed nosa uciekają i zaczęły się naciski, żeby “coś z tym zrobić”.

1 polubienie

Jestem bardzo liberalna. Jeśli Francuzi aż tak rwą się do walki, to niech jadą i pomogą Ukraińcom.

4 polubienia

5 polubień

Macron Macronem, ale ja wyczuwam pismo nosem, że sprawa wojny w Ukrainie robi się coraz poważniejsza dla Europy niż to się wszystkim wydaje.
Atak Putina na Polskę lub inne państwa graniczące? Nie sądzę. Ale coś mi zaczyna śmierdzieć tym co się dzieje w Ukrainie.

4 polubienia

Przesilenie?
Wracajac do historii?
W 1943 tez wydawalo się, że na Hitlera a wlasciwie panstwa Osi silnych nie ma?
Co do Ukrainy?
Mam złe przeczucia. Wylazi teraz co najgorsze.
I afera zaczyna gonic aferę.
Nie oszukujmy sie, pomagajacy tez musza widziec efekty tego co robią.

Dziś czytalam, ze blisko połowa emigrantów wojennych nawet nie mysli o powrocie, nawet jeśli konflikt skonczylby się powrotem do stanu z 1991.

1 polubienie

A konkretniej co o tym sądzisz?

Ochotnicy z krajów NATO już dawno na Ukrainie walczą. Ale może znajdą się kolejni