Oczywiście, że nie będzie człowieka, z którym zgodzę się w 100 %, musiałbym głosować na siebie. “Kompromis, ustępstwo…” - no właśnie. Tak by było dobrze. Bo sam prezydent bez dogadania z rządem za dużo nie może, a i rząd bez prezydenta nie będzie robił co by chciał, a nie ma takiej większości sejmowej żeby odrzucić weto prezydenta. Dlatego trzeba kogoś spoza obecnego układu. Trzeba zrobić tak, żeby musieli się dogadywać.
Owszem będą i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazuja, ze tym razem będzie ich mniej. Ale to trzeba poczekac do zatwierdzenia listy.
Po drodze czeka nas jeszcze cyrk ze zbieraniem podpisów. Sama partyjna nominacja to o ile dobrze pamietam procedure to mało.
W kwestii zawodu kandydata to jak prezydentami byli niedouczony elektryk, niedokonczony magister czy doktorzy nauk prawnych i
(bez)prawnych? Generała i historyka tez mielismy?
To juz nic nie zdziwi.
Choć ja bym chetnie widziała ekonomiste prawnika w tym miejscu.
Bankierow finansistow raczej bym wykluczała - Morawiecki i Gapiński na razie wystarczająco natozrabiali.
I to był jedyny człowiek, którego nazywam prezydentem. Mimo, ze z SLD. Pamiętam dobrze jak spuścił Millera i nie cackał się z kolesiami partyjnymi. Ma też najwięcej dokonań pozytywnych. Zarzut, że lubił wypić? A kto nie lubi? W polityce bardziej liczą się dokonania, a nie wizerunek. Wizerunki to zmyłki dla wyborców .Wszyscy pozostali razem wzięci nie zrobili nawet 10%, tego co on.
Co do Sikorskiego, to jestem jednym z niewielu na tym forum, co go pamiętają, jak był w PiS ministrem MON, lecz jego koncepcje nie odpowiadały Kaczyńskim więc doszło do rozwodu. W PO został ministrem obrony i nie podobało mi się to co wtedy robił. Sprawiał wrażenie taniego kabotyna, więcej aktorzył niż działał skutecznie. Ale armii nie rozwalił tak jak Maciarewicz. Od tamtych czasów sporo się zmieniło i dostrzegam wiele pozytywów w jego działalności jako ministra spraw zagranicznych. Jest dobrym dyplomatą, ocenia realnie rzeczywistość, liczy się z nim zagranica. Na dziś powinien zostać nadal ministrem czyli robić, co robił do tej pory.
Ale nie zaprzeczam, że prezydentem byłby dobrym ponieważ umiałby się postawić Tuskowi i ma prawicowe odchylenia. To nie żart, w koalicji uchodzi za prawicowca hołdującego pozytywom prawicy, bo takie są. Ale to temat na inną dyskusję.
Co do Trzaskowskiego, to znam go tylko z mediów, a to znaczy, że w ogóle go nie znam. Wizerunkowo sprawia bardzo dobre wrażenie, ale wizerunek nie rządzi tylko charakter. Dla mnie jest odrobinę za słodki. Ale to tylko wrażenie.
@Bond007 W Polsce żaden niezależny, bezpartyjny kandydat nie ma szans. Nie jest to dobre, ale takie są realia. A tylko one wygrywają.
JAK chcesz to zrobić?
Jak chcesz zrobić cokolwiek w spolaryzowanym społeczeństwie…No bo mam nadzieję,nie będziesz głosował na kogoś z poparciem 0,7% tylko dla własnego komfortu psychicznego.
To komfort na który mogą sobie pozwolić spokojniejsze i bogatsze kraje a i tak tego nie robią…
Witałem jak najpiękniejsze światło o poranku,pojawienie sie Hołowni i najinteligentniejszego psl-owca w historii ,za jakiego mam Kosiniaka Kamysza.
I choć entuzjazm opadł jak kurz z firany,dalej uważam że to krok w dobrą strone.Jednak skruszenia posmoleńskiego układu nie spodziewam sie w żadnych okolicznościach.
Tym bardziej że społeczeństwo najwyrazniej dobrze się czuje,miotając sie od macicy po “smoleńsk”,z paroma przystankami fundowanymi nam przez wariatkę od edukacji…
Wyjątkowo męcząca lektura.Tego tendencyjnego [i to bardzo!] miętolenia Sikorskiego,nawet nie doczytałem do końca.
I w niczym mi to by nie pomogło,gdybym brał udzial w prawyborach.Przeciwnie! Doszedłem do wniosku że Sikorski,być może,powinien pozostać w miejscu w jakim jest i do którego najbardziej się nadaje.
To realne pole do działania,bez oddawania sie w cuchnące łapy tych od PR-u…
Jola bywajac czesto w Sojuzie pewnie widziala czego nie nalezy robic jak sie jest na “swieczniku”.
poza tym tak mi sie wydaje, ze tylko dwie z prezydentowych zadaly sobie trud zapoznania sie z protokolem dyplomatycznym - ona i niezyjaca Kaczynska, choc i im sie wpadki zdarzaly.