Ulubieńcy z wielkiego ekranu

Żaden facet nie wymieni Dancewicz i Figury za… cycki? :wink: . Tylko Kondrat się popłakał ileś tam lat temu? :wink:

1 polubienie

Figura???
Malo jest dla mnie tak odpychajacych kobiet na ekranie jak ona.
Pociag do Hollywood a potem…Mogloby jej nie być…

Ale Dancewicz lubię :slight_smile: Nie za biust!

2 polubienia

Acha, czyli nie za Diabelską Edukację ani Pułkownika Kwiatkowskiego? :crazy_face::crazy_face::crazy_face:

1 polubienie

Ja nie oceniam zagranych ról, piszę tylko o aktorach @janusmakroniusz i mojej ich ocenia. Mnie Kondrata też żal, mam nadzieję że jeszcze jakiś reżyser ciekawym scenariuszem nakłoni go do powrotu na plan, chociaż jednorazowo.

1 polubienie

Ja mysle, ze duzo zalezy od scenariusza i rezysera. Aktorow, ktorzy uratuja mialki scenariusz i rezysera cielę to za duzo nie ma.
Moze stad, ze ostatnimi czasy jakby dobrych reżyserów niedostatek to za robienie filmow biora sie aktorzy i scenarzysci? I z calkiem dobrym czasami skutkiem?

1 polubienie

I faktycznie tak jest…Dzisiaj obejrzalem moze błahostkę ale warto w tym kontekscie zwrocic uwage.
Wg.Roalda Dahla"Matilda".Film zrobiony,zagrany i wyprodukowany przez Danny’ego De Vito z cudownym dzieciakiem,Marą Wilson!
To familijna komedia ale za to Jaka!!!
Trzeba brac sprawy we wlasne rece bo inaczej producenci skażą nas na sequele i pieprzone powtorki lub jakies niby satyryczne bzdety ktore przechodzą obok tematu ze swym humorem ktory w najlepszych chwilach ociera sie o komiks…

1 polubienie

Nie wiem jak ogólnie gra ten aktor bo chyba nie widziałem go w innych polskich filmach ale w jednym polskim serialu świetnie zagrał Jan Frycz… albo podobała mi się jego rola po prostu? ale oceny miał tam bardzo dobre… No i te wszystkie polskie nazwiska wyżej wymienione też jestem wstanie oglądać… Chociaż jakoś źle kojarzą mi się jakiś Adamczyk czy Kwiatkowski :rofl:

1 polubienie

Nie mam pojęcia, czemu go nie lubię, zwłaszcza, że to aż absurdalne. Zobaczę go na ekranie, szczególnie w głównej roli, i film ma na starcie -1 punkt w skali 1-10 :stuck_out_tongue:
Ale właśnie, słowo-klucz: “zobaczę”. Czyli to chyba coś w jego wyglądzie. Ale co dokładnie, to zagadka dla mnie samej.

1 polubienie

Najprawdopodobniej odrzuca Cie typ mezczyzny…No bo co innego?Aktor z niego dobry lub bardzo dobry.A Ty piszesz ze Cie to nie interesuje…
To juz prawie wrogość :wink:

1 polubienie

“Zieloną milę” lubię, chociaż uważam, że została zrealizowana troszkę infantylnie (?), widać było, że reżyser chce się przypodobać wszystkim.
I z takim typem filmu kojarzy mi się Hanks w roli głównej. Może to też ma jakiś związek z moją niechęcią do niego. Forrest Gump też mnie nie przekonał, chociaż obiektywnie to dobry film. Z tych samych przyczyn. A Szeregowiec Ryan to już w ogóle, nawet nie obejrzałam do połowy, bo mnie ten film męczył/nudził. Wszystkie mają Hanksa w głównej/jednej z głównych ról.

1 polubienie

Wiecie kogo ja nie cierpię z telewizji?
image
image

1 polubienie

No jestes wyraznie z innego pokolenia :slightly_smiling_face:
Dla nas byla to muzyczna i aktorska uczta.A takze odswiezone spojrzenie na lata w ktorych dla nas,najwiecej sie dzialo…
Musialabys widziec ludzi ktorzy szli do kina tylko po to by w nich walnelo,Creedence Clearwater Revival,prosto i glosno z ekranu!
I w ogole,kontakt z tematyką…
O wyjatkowo dobrym humorze nie wspominając…[apple!]
Ping pong z chinolami w kontekscie Nixona wizytujacego Mao Tse Dunga to juz tylko amerykanska odmiana naszej Seksmisji.Pyszne
Zielona mila ma swoje przeslanie ale…Sorry,to jest kino familijne.Nawet jesli,jak to mowia,“niektore sceny moga burzyc spokoj niektorych widzow” :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Rany przez chwile myslalem ze to Torbicka…Ale bys miala u mnie przerabane!!!
A tak…Spytam tylko grzecznie…Kto to?

2 polubienia

Co znaczy"mial oceny"?
Sam nie potrafisz?
Frycz to stary wyga! Dobry aktor choc z “drugiego szeregu”.Nie doczekal sie roli ktora by go wypromowala…
Kiedys bylem w Krakowie z corka,na teatrze kukielkowo mieszanym…W sumie piekna sprawa ale…Aktorow po spektaklu,szaro burych,zal bylo ogladac…
Zabrneli w uliczke ktora raczej nie kojarzy sie z karierą…Czasem stres a najczesciej,szarosc…

Uwielbiam Meryl Streep za gre. Czyli: rowniez za gre powinnam uwielbiac np. Wilhelmiego. Ale, cos dziwnego, oceniam go bardzo wysoko i NIE ZNOSZE!!!

1 polubienie

O, mnie tez zaczarowal!

1 polubienie

Ja też nie kojarzę tej blondynki.

Ja mam tylu ulubionych aktorek i aktorów, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Ale nieskromnie przyznam się do czegoś, wymieniając dwóch; Jean Paul Belmondo i Alain Delon. Wiecie dlaczego? No bo w czasach swej młodości kilka razy słyszałem, że mam osobowość Belmondo, a wygląd Delona. Boże!!! Kiedy to było? :grinning:

2 polubienia

No widzisz, a o mnie tak nie mowili… :slight_smile:

1 polubienie