Przepraszam, ale jest dobry aspekt tej sytuacji, doprowadziliśmy do śmiechu @anon44086484
Dokładnie. Wciąż mam to przed oczami
Absolutnie nie. Bolą mnie
One pasują bardziej kobietom z zadbanymi stopami.
@Devil mam zadbane stopy, bo robi to za mnie kosmetyczka co 4 tygodnie i co ?
Ni ch…ja
Boli !
Wierzę. Ja też mam niczego sobie XDDDD
Nie, nie znoszę ich.
Ale japonki tak śmiesznie plaśkają o pięty. Nigdy nie miałam japonek. Są za głośne.
Ja też nigdy, ani nawet jednej.
Ale jesteś!!! Pfff…
Masz rację @joko !
Klapią okropnie.
W zeszłym roku byłam z kuzynem na Malcie i podczas wycieczek tylko to słyszałam!
Fakt .
Rozmiar 47 mógł bardziej klepać, ale było to straszne
Jak bylem maly i to,podobnie jak i chodaki,bylo na topie,nie bylo problemow.Ale…Nie nosilem tzw.japonek juz chyba ze 30 lat:))
I dlatego do japonek się nosi skarpety, najlepiej białe
Nie wiem, jak do Japonki, ale do jednej Azjatki, i skarpety, i majtki zdjąłem.
Ostatnie japonki miałam w szkole podstawowej, nie cierpię ich, mimo iż mam różne obuwie na lato, najczęściej śmigam w podobnych do tych
Umiem, chociaż zwykle chodzę albo w krytych butach, albo boso. Japonek nawet swoich nie mam (ale za to mam już wspólny rozmiar buta z siostrą-zaleta posiadania małych stóp-więc ten…)
Podobno w japonkach się zdrowo (?) chodzi.
Umiec,umiem,po ogrodzie.Jesli chodzi o wyskoczenie w japonkach np.na zakupy to odpada.Wole takie sandaly na jeden palec,te akurat sa brzydkie,chodzi o fason.Stopa odkryta,ale wszystko sie trzyma,nie trzeba trzec stopa o chodnik ps.troche techniki i czlowiek sie gubi,chcialam zedytowac poprzednia odpowiedz,bo nie dodalam zdjecia a usunelam ale jeszcze 8 godz.bedzie gdzies tam wisialo w tym pytaniu
Ze szwagrem po pijaku nie takie rzeczy się robiło …
@Szczery_do_BULU Ty sie ze skarperek do japonek nie smiej - i one (to znaczy skarpetki) musza jeszcze byc jedwabne.
A później w kimono.