Kojak sobie zaśpiewał i…Trafiło to do miłośników country,chyba na całym świecie.
Inna sprawa ze autorem i pierwszym wykonawcą był Don Williams,jedna z największych gwiazd country w ogóle.Utwór wiec już był znany w 1980 roku gdy zajął się nim Telly Savalas…
Kojak miał w dorobku jeszcze pare takich coverów ale chyba ta wlasnie piosenka,przyniosła mu największą popularność
to byli aktorzy,
zaspiewal, zagral i jeszcze morderce zlapal…
Bez komentarzy
Tylko slucham!!!
A mogło przeciez byc tak ze by go ta rola raz na zawsze pogrzebała.Jak Kloss Mikulskiego itp…
nie w tym systemie serialowym - aktor tam musi grac (kino, tv, teatr, nawet niektorzy ponoc wystepow w cyrku probowali - albo z cyrku przyszli?) bo inaczej wypada z obiegu. Hollywood i okolice to raczej nie miejsce dla rentierow.
Alez to od lat 30-tych nie ogranicza sie do Hollywood.Wytworni i producentow mamy teraz od groma.To jest nie do ogarniecia pamięcią.
wyglada na to, ze kultura dzialajaca na prawach wolnego rynku, a nie symboli narodowych - vide rola Klossa czykilku innych zaszufladkowanych aktorow jednak sprawdza sie lepiej.
teraz mamy kolejnych celebrytow - byla moda na modelki, roznych Biberow teraz wzieli sie za sportowcow - przy calym szacunku do naszych eksportowych egzemplarzy, niech oni reklamuja nawet coca-cole, ale niech nie tancza i spiewaja…
Wysłuchałem, ale po siatkarzach. I jestem mocno uśmiechnięty. Nie dość, że chłopaki wprawili mnie w świetny nastrój, to jeszcze tu zaprezentowany materiał go poprawił,.
Ciesze sie ze przywolales akurat to wspomnienie.Z Claudia sa tylko wspaniale chwile ekranowe…
Under The Boardwalk,spiewali kiedys The Drifters oraz The Rolling Stones…Obie wersje jeszcze z wczesnych lat 60-tych,wspaniale!
Ale wiesz collins, że to nie jest takie country, country - obciachowe do bólu…?
Bo to hicior był nad hiciory i nawet nie wiem, że mój znienawidzony świr Telly, po “Parszywej dwunastce” go śpiewał
temu panu proponuję lizaka.
A przeciez "puszczalem"to juz na starym forum:))
A wieki temu,“Lato z radiem"nie dawalo zyc bez tego…
Mnie sam utwor nie przeszkadza wlasnie z uwagi na meskie “podanie”.Glos moze nie jak Kenny Rogers ale jednak!
A w Parszywej…to on mnie ubawil jak,nie przymierzajac,Donald Sutherland w"Zlocie dla zuchwalych”
A w ogole,ze dwa dni temu,gralem Lee Marvina a Ciebie nie bylo…
To byl spacerek na deser.Trudno o inny wynik gdy sie gra o final"6"…Bardziej mnie cieszy fakt ze ekipa sie ograla i ze powinno to zaprocentowac w finale…To przeciez niemal zupelnie nowa druzyna…
No, właśnie. Ponoć Heynen nie planował awansu, chciał tylko ograć nowych, a oni pokazali siłę. W sumie niech walczą dalej, wygrać tego nie muszą, ale potencjał personalny w siatkówce mamy, naprawdę dobry. Odwrotnie, jak w ręcznej. Tu zacząłbym od całkowitej zmiany centralnych działaczy. Niektórych z nich znam osobiście.
Pilke reczną,nalezy natychmiast oddac w rece tych ktorzy odniesli sukces.Moze podołają a moze nie…Ale nie ma czasu do stracenia a innej metody,by nie skompromitowac sie na mistrzostwach,tak na szybko,nie widze.
To jedno. I koniecznie zreformować system szkolenia od najmłodszych poczynając.
Myśl szkoleniowa też jest przestarzała w całokształcie.
To są dwie różne sprawy.Szkolenie to rzecz na lata.A mistrzostwa,tuż,tuż…