W urodzinowej imprezie bierze udział 100 gości. Na stole pojawił się olbrzymi tort urodzinowy.
Pierwszy z gości otrzymał 1% z całego tortu. Drugi gość dostał 2% z tego, co zostało. Na talerzyku trzeciego gościa znalazło się 3% tego, co zostało. Czwarty z gości mógł się cieszyć z 4% tego, co pozostało. Itd.
Gość 99. i 100. podzielili miedzy sobą po równo to, co pozostało z tortu po gościu 98.
PO KTÓRYM Z GOŚCI NA STOLE BĘDZIE TYLKO POŁOWA TORTU ???
KTÓRY Z GOŚCI OTRZYMA NAJWIĘKSZY KAWAŁEK TORTU ???
W ramach odmowienia wieczornego paciorka wyszlo mi, że po 11 gosciu bedzie juz ok. pół tortu, a najwiecej zyska 10.
Czyli metoda okonka dalej liczyc nie będę.
Tekst nie zawiera nawet najmniejszego kęsa o konsumpcji. Tort nie jest jedynie po to, by go zeżreć. Można go tylko podzielić na kawałki i na tym poprzestać.
A może smartfonowy kalkulatorek wie, jakie kawałki tortu otrzymali goście 99 i 100 ???
Dla ułatwienia dodam, że zgodnie z treścią zadania, kawałki te są jednakowo duże.
Tak z doskoku mogę wtrącić, że 50% tortu zostało około 12 gościa, ale największy kęs otrzymał gość dziesiąty. 99 i 100 gość to chyba wdychali jakieś opary tegoż tortu.
Nie rorm. W koncu jak skoncze obszywac zaslonki na werande ty sie tortem zajme. Przy dobrej herbacie… Bo na razie na biurku mam maszyne do szycia nie liczydlo.
A po raz ktorys stwierdzam, że z matematyki to ja zdaje sie gdzies wiecej wiedzy upchnelam po zakamarkach mózgu niz niejeden się nauczył?
Ale nieyzywane to die mocno przykurzylo.
Tylko, zeby sie nie okazalo, ze 99 i 100 gosc musieli sie pestką od wisienki na torcie podzielic?
Podczas gdy goście 99. i 100. raczą się swoimi słusznymi racjami tortu, parszywa pierwsza dwunastka zmaga się z taszczeniem talerzyków ze swoimi kawałkami tortu do stołu.
Łącznie mają coś tam około
1 607 265 432 188 195 000 000 000 000 000 000 000 000 000 gramów tortu do zataszczenia, a gość nr 10 cierpi za swoją pazerność najsrodzej
I choćby przyszło tysiąc atletów
i każdy z nich zjadł tysiąc kotletów.
I każdy nie wiem, jak się wytężał,
to nie udźwigną…