Używacie normalizacji głośności?

Często te starsze utwory grają ciszej niż muzyka nagrana później.
Odtwarzacze mają więc normalizację głośności. Wtedy wszystko gra tak samo głośno.
Używacie tego?
To trochę wkurzające w playlistach z różnymi utworami. Jeden gra ciszej a inny głośniej. To co zostało nagrane oryginalnie np. w latach 70 gra ciszej niż kawałki z lat 90 i późniejsze. Czemu tak jest?

Ja nie.Słucham tylko z płyt CD.
Teraz wszystko prawie skompresowane i to w różnych typach plików to i głośność różna.
W latach '70 była większa różnica między ciszą a dźwiękami (no jakoś tak…) a teraz wszystko równo na tym samym poziomie dźwięku.

1 polubienie

Kiedyś była inna technologia, podzespoły / wtedy technika analogów, lamp, tranzystorów i normy niż obecnie wszystko cyfrowe / przetworniki, procesory dźwięku, efektów itd. Jest bardziej dokładnie. Podobnie firmy robiły sprzęty na określonym poziomie by nie było konkurencji, Różnice są minimalne w jakości mikrofonów, wzmacniaczy, głośników czy słuchawek - głównie pasmo przenoszenia dźwięku np HiFi , qadro czy np dźwięk wirtualny z kina domowego. Było ciszej by uniknąć zakłóceń / sprzężeń, szumów, gwizdów / itd co prowadziło do przesterowania i obniżenia jakości dźwięku. Technika cyfrowa to mniejsze tolerancję błędów, zaprogramowane w procesorach i układach logicznych, wyciskają te różnice. Normalny użytkownik mało kiedy to odróżnia, niekiedy to wina przetwornika / głośnika, wzmacniacza itd / żle dopasowana. Korektory dźwięku kiedyś były bardziej rozbudowane niż obecnie, ale to dla melomanów muzyki kochających jakość. Szarpidruty ledwo rozpoznają echo w lesie, a co dopiero różnice dźwięku, w utworze kiedyś utworzonym

2 polubienia

Nagrania analogowe.
Przeniesienie dzwieku jest spłaszczeniem
Nie mam słuchu absolutnego ale*

1 polubienie