W co się ubrać/bawić...aby przetrwać tę harówkę?

raczej nie, to sprawa genow i wieku.
na pewno stres moze sie przyczynic do wczesniejszego siwienia - ale miedzy bajki wloz, ze ze stachu osiwiejesz w ciagu jednej nocy…

1 polubienie

Od stresu zależy. Jak osiwiejesz to te włosy już będą rosły siwe.

1 polubienie

21 wiek a nikt jeszcze czegos nie wymyslil…? Xd

To chyba nie jest do końca prawda z tym że nie można na raz osiwieć w ciągu jednej nocy słyszałem historie że w czasie wojny jedna kobieta osiwiała jak w dom uderzyła bomba

1 polubienie

Ale mam geny.

Skąd wziąć chłopa na pokaz?

Są portale na których można sobie kogoś wynająć żeby udawał męża/partnera/chłopaka

2 polubienia

O rany. To ja odpadam :frowning: Za dużo zachodu i leniwa jestem.

Dobrze że ja już z kobietami nie pracuje.
To pier*e o zabiegach upiększających, obgadywanie i patrzenie na ich coraz większe tyłki
:nauseated_face:

To może poprosić kogoś z rodziny bliższej dalszej znajomego przyjaciela?

Robią mnie tam w konia i moje podejrzenia się potwierdziły i chciałam tylko, żeby czegoś mi zazdrościły. To się chociaż zajmą nową głupotą.Dziękuję Wam za rady :white_flower:

Chyba od osypujacego sie tynku?
Wlosy sa martwa czescia naszego organizmu, podobnie kak paznokcie (jak sie w nich cos odlozy to nie usuniesz - nie przypadkiem jednym z badan toksykologicznych jes analiza odcinkow wlosow odpowiadajacych okreslonym fazom wzrostu , melanina nie jest wyjatkiem)
Ale taki stres mogl spowodowac, ze organizm sie rozregulowal i synteza barwnika ulegla zahamowaniu - wtedy odrastajace wlosy beda siwe.

Tutaj jedyne co może pomóc to manipulacja genami komórkami hormonami Inżynieria genetyczna już jest nawet żywność genetycznie modyfikowana pracuje się nad nieśmiertelnością hybrydy genetyczne ludzi i zwierząt tworzy ale w kwestii włosów to chyba póki co nic nie wymyślono

1 polubienie

Turcy jako narod z duzymi sklonnosciami do lysienia dopracowuja metode przeszczepu, a w sytuacjach beznadziejnych uciekaja sie do tatuazu.
image

Na siwiznę jeszcze nic nie wymyslili, ale pocieszcie sie, ze na Dalekim Wschodzie sa symbolem mądrości…

Oooo dobry pomysł, może autorka dla zaszokowana mogłaby sobie zrobić tatuaż na twarzy. :sweat_smile:

W Jedz módl się kochaj przyjaciółka przyjaciółce mówiła że dziecko jest jak tatuaż na twarzy, nigdy się go nie pozbędziesz :laughing: dlatego ja już sobie nie robię, wystarczy że twarz wytatuowana zmarszczkami :face_with_hand_over_mouth:

Tatuaz na twarzy dla zmylki zwany makijazem permanentnym to juz egzystuje od dawna.
Ale taki maoryski?
image
Monika Miller jeszcze na to nie wpadla…

Nooo to dobra propozycja dla autorki :grin:

1 polubienie

4373-wtedy-nic-nie-musisz-

2 polubienia

No nie muszę i dlatego umówiłam 2 rozmowy na tę samą godzinę i pójdę na tę, co mi bardziej pasuje.

1 polubienie