A wy? Więcej wychodzi u Was używek w tych trudnych czasach?
Ja generalnie piję dużo niezależne od tego co się dzieje na świecie.
Roznie ale ostatnio,zdecydowanie mniej.Mam na mysli ostatnie dwa tygodnie.Poza tym nie pale od 19 lat.
Kawa od świeta ale za to z fasonem.Lubie usiąść i troche z tą kawą pobyć I musi to być KAWA a nie jakas pieprzona nesca czy inne granulki…
Jedyne czego wyraznie wiecej piję to herbata.5-6 dziennie.
Nie obrażaj… Moze ja sobie piję… nesce xd
Czyżby ankietowany przez Ciebie zaprezentowany szukał:
Trudno powiedzieć
Chyba ziolek?
Na pewno taniej, bo knajpy byly pozamykane.
A co u Ciebie jest jednostka miary herbaty?
Bo u mnie to politrowy dzbanek. To wtedy 2 - 3 dziennie, latem dochdzi jeszcze ze dwa schlodzonej zielonej, albo jaśminowej chinskiej.
Nie…Herbata musi byc goraca.Pije z takich szklanko kubkow.Wyglada jak kubek ale ze szkla.Saszetka na taki kubek.przy czym nie uznaje ani PG tea ani tym bardziej Tetley.Lipton od biedy ale na ogol pije Twinningsa i doprawdy,coraz rzadziej cos innego.
Z używek zdecydowałem się na mleko, kakao i kawę prawdziwą, herbata jedynie owocowa - inne zabronione, zwłaszcza zielona czy czarna. Inne używki nie przechodzą mieszania z lekami
Ja to pije taka jaka w tym kraju kawopijcow uda sie kupic . A parze w dzbanuszku z grubej porcelany bo lubie lekko przestygnieta - w szkle stygnie jednak za szybko.
Szczytem szczescia bylo ostatnio jak nareszcie wlasciciel marketu w pueblu wpadl na pomysl, ze mozna lisciasta oprocz torebkowej miec w sklepie.
I do tego jak to nazywali w stanie wojennym “napoj zubozalych inteligentow”
czyli Earl Grey.
Jak zwykle…
Pić trzeba, żeby się nie rozeschnąć
Od herbaty się rdzewieje
Przymierzam sie do czajniczka i lisci ale to dopiero gdy to bede mogl przywiezc z domu.Nie bede kupowal kolejnego tylko poczekam