Taki mega spisek musi być odpowiednio przygotowany, a ten był przygotowywany dwie dekady.
@harmonik na uspokojenie marsz do sanatorium.
Żegnam…
@Bingola, @benasek ? po co strzepic jezyk i paznokcie na klawiaturze zdzierać? Zielony kolega na zakonczenie wydal z siebie harmonijny skrzek i poprzestanmy na tym. Zawsze bylsm wrogiem pogrzebow z otwartą trumną.
Chodzą słuchy że za powodzią w Hiszpanii stoją miejscowi lewacy i ekoterroryści, którzy usunęli ponad 270 zapór żeby…było jak natura chciała.Przypomina się od razu nasza powódź i decyzje nowej władzy tej samorządowej ,Wód Polskich jak i centralnych.
Bzdura. Takich fejkow jest na setki.
Akurat Walencje jako miasto uratowaly dzialania ekologow, ktorzy swiadomie wykorzystali udroznienie i rozbudowanie nowego koryta rzeki, stare koryto zamieniajac w strefe zielona, ktora w razie katastrofy jak obecna zamienia się w teren zalewowy.
Poza tym? Jakie zapory czy tamy? Ktos kto to napisal zna orografie terenu?
Jak w ciagu kilku godzin spada tyle deszczu co przez rok (i to taki rok, gdzie suszy nie bylo) to nie ma szans.
Co zawiodło? Na pewno system ostrzegania. Ale albo aż uratowaloby to te 300 czy nawet wiecej osób, bo zminimalizowanie strat materialnych? Niewielkie szanse.
A tak na marginesie? Comunidad Valenciana jest od dziesięcioleci zarzadzany przez PP i ostatnio Vox, partie o ktorych można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jakies ekologiczne fanaberie sa ich priorytetem. Ten projekt w Walencji powstal w krotkim czasie, kiedy rządził tam zespół ludzi związanych z socjalistami, ale przede wszystkim fachowców. A i przy okazji - oprocz tego zaczęto też udraznianie spływów wody, czyli udywanie zarosli i śmieci z naturalnych żlebów, ktorymi w razie takich ulew woda splywala do morza.
Powodzie tu nie są nowością, ale siła z jaką uderzyl żywioł w tym roku byl porażający. Na równi z niekompetencja władz lokalnych.
Osoba odpowiedzialna za bezpieczenstwo w przypadku klęsk zywiolowych ( bo to również strefa sejsmiczna i zagrozona pozarami) nawet nie wiedziala, ze istnieje system elektronicznego powiadamiania o alarmach - współpracujący z popularnymi komunikatorami internetowymi i przede wszystkim sms-owym powiadamianiem - odpowiednikiem polskiego RCB?
A prezydenta Generalitat Valencjana nie mozna było zlokalizować, bo w czasie kiedy zaczelo się pandemonium swietowal z kolesiami urodziny jednego z nich. I telefon wyłączył. A teraz wmawia, że żaba ma sierść.
Ze byl to “obiad roboczy”
I to akurat fake news nie są.
I nie porównuj powodzi w Polsce z tym co dzieje się tutaj.
Hektolitry wody z nieba, lawiny błotne i trąby wodne.
Nawet w mojej okolicy, gdzie panuje swoisty mikroklimat (zatoka Alicante otoczona jest górami, więc najwiekszym zagrozeniem jest woda z błotem splywajaca z gór, podtopienia po deszczu mniej) jak przychodzą zjawska typu DANA, to rozpętuje sie wodne piekło i alarmy traktuje się bardzo poważnie.
W kazdym razie zapas wody i żywności nie wymagajacej lodowki na kilka dni dobrze jest mieć.
Doniesienia, bo czytam co piszą na polskich portalach?
Połowa to bzdury, a resztę tez należałoby odsiać.
Zwlaszcza jak jakas niemota zaczyna tworzyc teorie spiskowe, az dziwne, że jeszcze o HAARP nie piszą? I o tym, ze to wszystko przez szczepionki, Tuska i satanistów ekologow, bo sie o deszcz modlili?
Co tam zmiany klimatu? Dla wielu oszołomów największym zagrożeniem dla cywilizacji jest jak dwóch facetow trzyma się za ręce.
Zorientuj się kolego, kto stał za tymi decyzjami. Stara czy nowa władza?
O Polske czy Hiszpanie chodzi?
Bo zaniedbania i błędne decyzje dotyczace zabudowy terenów przez ostatnie 8 lat to raczej nie Tusk?
Systematyczne ograniczanie roli samorządów na rzecz centralizacji decyzji i obcinanie funduszy na inwestycje? Też
raczej nie?
A przeciez to bobry winne, bo konkurencję Wodom Polskim robią w kwestiach gospodarki wodnej.
Wszyscy się zachowywali jakby powódź w 1997 to byl “wypadek przy pracy” czy jednorazowy kaprys przyrody, nie zjawisko wystepujace cyklicznie? Z mniejszym lub wiekszym rozmachem?
Poza tym mam wrazenie, że ludzie coraz czesciej padają ofiara technologii - powodzie jako nadejscie fali powodziowej czasem da się zaanonsować, ale rozmiaru niebezpieczenstwa zjawisk pogodowych typu DANA juz nie za bardzo. I trzeba zakładać najgorsze, a nie jakoś to bedzie…
No i jakos było?
Dodajac do tego polityków ze swoim “nie straszmy ludzi, bo nam słupki poparcia spadną”?
Czytalam niedawno, ze Polska dopiero przystepuje do europejskiego programu obserwacji meteo? O swiatowym to nie wiem, wiec wymadrzac sie nie będę.
Niewiele to da (l,Hiszpania korzysta z tego od lat, a i tak sprawe zawalili , jesli te dane nie będą na bieżąco interpretowane i przekazywane.
Nie mówiąc o tym, że dane zebrane przez IMiGW powinny być podstawa do tworzenia planów zagospodarowania
Ale o czym my rozmawiamy? Łatwiej się o deszcz modlić niz powodziom zapobiegać.
Kolego, wariactwo ekologiczne w EU ma barwy czerwone czyli socjalistów wszelkiej maści i odmiany.W Hiszpani rządzą od tak dawna ,że nawet nie muszę sprawdzać kto maczał w tym palce…Podobnie w Polsce w czasach ostatnich powodzi.Nowa władza usunęła wszystkich którzy choć dłuzszą chwilę stali przy kimś z partii pis i oto skutek;krew na rękach mają ,są morderacmi i winni tych zniszczeń.
Przestan tworzyc lub powtarzac glupoty, przynajmniej o Hiszpanii, gdzie mieszkam od ponad 30 lat. Bo jak jest w innych krajach to mogę sie trochę wypowiedziec o Austrii i Rumunii, gdzie spedzilam trochę wiecej czasu niz tydzień wakacji.
Polska to odrębny temat - ekologia jako taka uwazana jest za fanaberie.
Chlop żywemu nie przepusci…
Otóż nie. To za PiS rezygnowano z budowy zbiorników retencyjnych i wydawano pozwolenia na budowę w miejscach zagrożonych powodzią, bo były tańsze. Ekolodzy swoją drogą, dołożyli tu swoją cegłę, ale to z aktualnym rządem nic wspólnego nie ma. Zresztą i sami poszkodowani nie chcieli tam żadnych zabezpieczeń, zanim doszło do tragedii. A kiedy nastąpiło nieszczęście, pisowcy organizowali jakieś demonstracje uliczne w Warszawie, nie przejmując się powodzią.
Jak by nie paczeć Pis jest umoczony zawsze po uszy…
Wychodzi na to, że rządy Pisu były jednymi z najgorszych w historii powojennej Polski
Tu w kwesti destrukcji konkurencji nie mają…
Sami święci dookoła…, a ci kościelni najgorsi!
Obiektywnie, można to tak określić. Żaden rząd nie zostawił takiego deficytu w budżecie. Ale to nie jedyny powód by tak ocenić PiS.
Chyba się muszę poddać egzorcyzmom w takim razie… bo ja jakoś wszystko na odwrót widzę.
Jednakże nie używając faktów argumentując z mistrzami tematu nie wiele tutaj wskóram.
Masz prawo do swoich poglądów. Tak jak ja do swoich. Wojny z mej strony z tego powodu między nami nie będzie.
od maseczek to sie tylko trochę poniedotleniali…ale niektórzy żyją
Może nie święci, komuchom udalo sie wyłgac w kwestii destrukcji, bo w wielu miejscach zaczynali od zera (jak nie Niemcy rozwalili to ruskie wyszabrowały), nawet okres po '90 szemranych interesów PC, UD, KLD, SLD, PSL, ZChN, KPN i wielu innych w tym i przyjaciół piwa i garażowych fortun az tak tkanki panstwowej nie zniszczył jak czas po 2004 kiedy pojawily się naprawde duże unijne pieniadze do “zagospodarwania”.
Chętni byli bez wzgledu na barwy partyjne.
A co bedzie teraz?
Populizm jest ciężki do wykorzenienia.