Może coś zapowiadać, bo się kotłasi u nieharmonijnego gatunku ludzkiego?
Zderzenie ciepła z zimnem. Rzadkość o tej porze roku ale tak czasem bywa. Klimat się zmienia.
U mnie też była burza 2 razy w ostatnim czasie.
Raz widziałem pioruny daleko, a raz grzmoty w nocy XD
Klimat może i się zmienia, ale w takim odstępie czasowym, że te kilka tysięcy lat ludzkości tego nie odczuje jeszcze długo. Dawniej, również bywały różne odstępstwa od tzw normy pogodowej, a więc nic nowego. Środek wieku XVI, np. to tzw mała epoka lodowcowa. Bałtyk zamarzał. W ok 100 lat później przyszło nadmierne ocieplenie i kilka lat zim prawie nie było, a zboża rozkwitały już w lutym. A później się unormowało. W 1306 na tereny polskie spadały meteoryty w tym jeden wielki w okolicach dzisiejszej Piły. Widziany w promieniu ponad 100 km.
nie taka rzadkosc, burze zimowe sie zdarzaly i wczesniej. tylko nie bylo Grety i pogodowej histerii.
Pocieszaj się wg swych horyzontów, które nie ogarniają sensu drogi ludzkości.
Nie piszę o swych horyzontach, tylko o faktach.
A teoria o urodzeniu drugiego Księżyca przez Ziemię urąga rozumowi.
Twojemu rozumowi…
Tak, mojemu.
![]()
![]()
![]()
Tak, to zapowiedź końca świata ![]()
Koniec swiata to maja na Kanarach od wczoraj…
To zoltawe na zdjeciu to nie chmury a saharyjski pyl poruszajacy sie z predkoscia ok. 100 km/h
Zycie prawie zamarlo, lotniska i porty nieczynne. Karnawal odwolany.
Zdarza się Ogólnie lubię burzę.
No to nie zazdroszczę!
Moim zdaniem to znak dany nam przez OZYRYSA