Nie znałem tego gościa ale dobrze wiedzieć co to był za jeden
i znowu ambitna mamusia
z tymi papiezami Sylwestrami to poplatanie z pomieszaniem - pierwszy, o którym piszesz to zreczny polityk, umiejetnie wykorzystujacy plusy jakie dawala jednolita religia z nadjedzonym juz zeben czasu cesarstwie rzymskim, dobry organizator. jeden z tych, ktorzy potrafili podwaliny kosciola zbudowac
natomiast czesto myli sie go z Sylwestrem II ktorego krotki (4 lata) pontyfikat przypadl na rok 1000, uczony, matematyk, filozof, kolekcjoner manuskryptow co w owczesnych czasach bylo synomimem gromadzenia rozleglej wiedzy. ten zmarl w maju 1003 roku, a ze wzgledu na to, ze tzw. ciemny lud uwazal, ze wiedza pochodzi od mocy zlych i ciemnych ktor rozpuscil plotke, ze diabli go porwali do piekla - musi kiepsko im to poszlo, bo miejsce jego pochowku jest znane Bazylika sw. Jana na Lateranie - swego czasu koszary gwardii cesarskiej (IV w n.e.) pozniej rozbudowane jako siedziba papieska, a podarowane w tym celu przez Konsatntyna wlasnie pierwszemu Sylwestrowi
- nie od razu papieze urzedowali w Watykanie
zreszta postac Sylwestra II to tez jest wazna dla Polski - ale to moze koledze @birbant jako wyzwanie noworoczne zostawie?
P.S. Sylwestrow bylo poznie jeszcze dwoch, trzeci to prawie antypapiez, a czwarty juz calkowicie zaliczany do antypapiezy.
W ten sposób to my możemy dojść i do Sylwestra Stallone
a kto wie?
Rambo
Każdy trzeźwomyśllący, trzymający poziom i twardo stojący na nogach imprezowicz, zna historię tego Gościa.
Kolego @Farang Jeżeli kolega sobie życzy, mogę rozpisać się na ten temat. Byłoby to po raz drugi, bo na starym Pytamy opisałem, skąd się wziął sylwester i karnawał. Ma to związek z końcem świata 1000r, który nie nastąpił, Dziś ze względu na Sylwester, podaruję sobie pisanie na temat papieża Sylwestra.
A na naszym forum, “specjalistą” od końców świata jest harmonik, no to co ja tu będę podskakiwał.
Najlepszego…!!!
Wracam do tematu. Nie wiem, kim jest autor tego artykułu, ale doradzał bym mu inne zajęcie, niż pisanie o historii.
Dam sobie spokój z tym “materiałem” i nie będę się nad nim pastwił. I, żeby mnie tu nie posądzano, że atakuję kościół.
Jeśli chodzi o obchodzenie dnia Sylwestra, to chodzi o papieża, który żył 5 wieków później od wzmiankowanego Sylwestra I on nazywał się Sylwester II. Jak na tamte czasy, był to otwarty umysł, można śmiało nazwać go uczonym i filozofem i konstruktorem różnych mechanizmów, w tym zegarów.
Był niezłym politykiem i duchownych trzymał dość krótko, likwidując wcześniejsze rozpasanie KK, bo wiadomo, że przed jego pontyfikatem, Lateran i Kapitol nazywano, świętą stolicą nierządnic. A nawet bardziej dosadnie.
To Sylwester II kanonizował św. Wojciecha, który zmarł śmiercią męczeńską na terenie Prusów. I rozpoczął jego kult trwający do dziś. Polityczne stosunki z naszym Bolesławem Chrobrym miał bardzo dobre, co nasz władca wykorzystywał w swych pierwszych konfliktach z Cesarstwem Niemieckim.
Niestety, ale w 1003 zabili tego papieża swoi, ponieważ uznano, że miał kontakty z diabłem, który pomagał mu konstruować różnie urządzenia, w tym zegary.
Pod koniec X wieku powszechnie sądzono, że ma nastąpić koniec świata za ludzkie grzechy.
A ponieważ zapowiadane końce świata mają to do siebie, że nie występują, to i w roku 1000, też nie wystąpił. Bardzo dyplomatycznie wykorzystał to Sylwester II i ogłosił światu, iż Bóg wybaczył ludziom i dał im jeszcze jedną szansę. Przełom nakazał świętować, a ostatni dzień roku nazwano jego imieniem. Do tego wyznaczył okres zabaw, okazywania radości i nazwano to Karnawałem.
I to by było, ogólnie na tyle.
Prawdę mówiąc nie był to temat na rozpisanie się, a jedynie na wspomnienie św Sylwestra, którego Kościół Katolicki wspomina 31 grudnia
Myślę, że wybaczysz mi, że, niejako rozwinąłem sylwestrowo paroma słowami o Sylwestrze II, twórcy obchodów sylwestrowych i karnawału.