W związku z tym że auto mi zdechło

Zaczynam się oglądać za nowym. Nowy stary jak co. Na celowniku mam Vw Touareg ale czy ktoś o tym coś wie? Silnik w który celuje to v6 3 litry.

Nie potrafię doradzać przy kupnie aut. Natomiast potrafię ocenić wybrane auto, stopień jego sprawności itd… Dziś same marki niewiele znaczą przy takiej unifikacji motoryzacyjnej produkcji.

2 polubienia

Pamiętam ty jeździsz małymi autami. To w które celuję jest duże… o take
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/volkswagen-touareg-touareg-3-0-v6-diesel-ID6H5PF7.html

1 polubienie

Dużymi to ja się najeździłem. Auto to dla mnie narzędzie do wygodniejszego życia i nie mam żadnych preferencji oprócz tego by mi pasowało. W sumie ani marka, ani wielkość, wygląd nie mają znaczenia. Wolę mniejsze bo tańsze w eksploatacji. I ma się nie psuć. A tu dużo zależy od właściciela a nie od marki.

2 polubienia

Tak corsa mojej żony generuje małe koszty. 300 miesięcznie chyba max

1 polubienie

Corsy jak na dzisiejsze czasy, to stosunkowo są długowieczne. I niewiele spalają. Kiedy jadę do Polski i z powrotem, przydał by się większy silnik, ale to aż tak mnie nie boli. Jadę o godzinkę, półtorej dłużej i tyle. Gorsze są korki, a tu już rodzaj auta żadnego znaczenia nie ma.
Ja mam kabinę ok. dwudziestoletnią, ale silnik powypadkowy znalazłem i tam wsadziłem. 69000 przebiegu. I tak się bujam. Bezproblemowo przejechałem ponad 10000, niedawno siadły mi trzy biegi w nadmuchu, chodzi tylko najmocniejszy ale na dniach to się zrobi. Dalszy wyjazd dopiero będzie pod koniec marca.

1 polubienie

Mojej żony corsa ma chyba z 300 tyś. I jedzie. Słaba w trasie ale w mieście jedzie

1 polubienie

Taki przebieg na ten motorek to, naprawdę bardzo dużo.

1 polubienie

A co do nadmuchu to rezystor kosztuje z 50 pln

1 polubienie

Z gazem

Jeszcze go nawet nie oglądałem. Niekoniecznie musi być nowy. Czasem kilka styków się zapiecze od starości. Wystarczy WD40. Mógł też umrzeć od zwarcia, ale wtedy nie miałbym jednego biegu. Chociaż z tą elektryką to różnie bywa.

1 polubienie

Raczej zdechł. To częste w tym aucie. Otwierasz schowek i tam masz to na 2 śrubki.

1 polubienie

Wiem kolego, ale nie bądź okrutny, zimno, kuźwa jest. Nie będę marzł dla jakiego ustrojstwa. Słoneczko zaświeci, zajrzy się. :grinning:

2 polubienia

tylko pamiętaj Torx tam potrzebny

1 polubienie

Żony corsa po kupnie wymagała wymiany progu. Do dziś nie pomalowany

1 polubienie

Ma gdzieś ten zestaw. Jeszcze nieużywany. :sunglasses:

Auto jest autem
Syrenke w dobrym stanie sobie kup. Skbo ostatnia bryczke swiata czyli poloneza. Sorry z zlosliwisc. Ale za malo danych. Auto to narzedzie.

To znaczy nie jestem samotna? Globalne ocieplenie poszlo diabli wiedza gdzie?

A ja w tej chwili mam nieprzyjemną okoliczność związaną z autem. W ramach pomocy muszę zaraz gdzieś pojechać i coś komuś przewieźć. A zimno jest i późno. Ale nic, jak cza, to cza…

Ja temat rozwiązałam. Auta nie mam, sa taksówki. :stuck_out_tongue_winking_eye: