Ale przecież nie chodzi o “wieczne szczerzenie zębów…”. A co do Człowiek nie jest Bogiem!!! to czy rzeczy realne na świecie jest w stanie zrobić tylko Bóg? Jeśli tak to chyba już trochę bogów chodzi po tym świecie.
wydawało mi się, że nie tylko lot na słońce uznacie za nierealny…
A czy ktoś będzie parł na szkło w coś co go nie kręci?
mniej więcej o to chodzi
Teoretycznie wszystko zależy od nas ale tylko wtedy kiedy walkę o szczęście zaczniemy bardzo wcześnie. Juz małe dziecko powinno mieć pasje i konkretne cele do realizacji. Wtedy ma szansę na sukces. Wspina się sukcesywnie po szczeblach drabiny zwycięstwa, rozwija się, nawiązuje kontakty. Jeśli coś go może wytrącić to tylko choroba.
Duzo w tym racji ale to nie jedyna recepta.Kariery sportowe czasem rozpoczynają sie znacznie pozniej.
Inna sprawa ze trudno dać sie porwać czemukolwiek jesli nie ma w tym pasji…
Np ograniczenie budowy ręki. Mała, twarda, “zbita” nie nadaje się do grania. Można to wyćwiczyć grając np. 9 godzin dziennie. A jak dalej żyć? A dalej: brak predyspozycji psychicznych. Wyobraź sobie: umiesz wiersz, znakomicie. Wychodzisz na estradę - pustka w głowie.
to też można wyćwiczyć
Hmmm, CO???
Ale wzrost pomaga, a szczególnie dłudość nóg
Nie pisałam o niczym nierealnym. Dzisiaj do szkoły baletowej dostałabym sie bez problemów, wtedy to była bariera nie do pokonania (dla mnie)
Chyba Ilona Jail Kubacka chodziła po Słońcu…
Chyba nie słyszałaś o tysiącach OBE-nautów, którzy podróżują efektywniej od całej ludzkiej nauki i techniki kosmicznej.
Wszyscy mamy jakieś swoje mocne strony. Nawet leń patentowany, którego lenistwo i wygodnictwo kieruje w stronę efektywności aktywności, aby najmniejszym wysiłkiem osiągać największy efekt…
to żeby nie mieć pustki w głowie
to nie wiem w którym roku się urodziłaś jak mówisz że jeszcze nie było… a co do nierealnych rzeczy to oczywiste że kobieta nie może być księdzem i że już nie będziesz miała siostry.
Prawda. Ja jestem tchórzem. Ciągle boję sie wyjsc ze strefy komfortu, palic za sobą mosty, a najbardziej kogos zranic. Dlatego “nie mam nic”
Już może, przynajmniej w innych wyznaniach kobieta może być księdzem. Jak miałam 8 lat, to kontaktowych szkieł na rynku nie było. Może za zachodzie? albo może były b. drogie? Nie wiem.
Pisałam o marzeniach swoich, jako dziecka (no z wyjątkiem tego księdza)
@Wi.Fi
Tak wiec potrzebna jest mala korekta: W zyciu masz tyle na ile sie odwazysz - zakladajac ze jest to realne
w takim razie nie doczytałaś pytania