W życiu masz tyle na ile się odważysz?

Możesz być kim chcesz? Możesz mieć wszystko co chcesz?
Jaka jest wasza opinia na ten temat? Czy to naprawdę możliwe? Czy jednak uważacie, że to pic na wodę? (Oczywiście nie chodzi o rzeczy nierealne typu lot słońce itp.) :upside_down_face:

9 polubień

Coś w tym jest. Zwykle zdobywa się to, o co się walczy czy zabiega, jednak nie zawsze się chce walczyć.

3 polubienia

Dla mnie to nierealne. Istnieje zbyt wiele ograniczeń, a samego siebie nie przeskoczysz. Inna sprawa: trzeba próbować!

4 polubienia

Myślę, że tak, ale nie każdy się z tym dobrze czuje. Wbić komuś nóż w plecy dla jednych to bułka z masłem. inny nigdy tego nie zrobi. Ci pierwsi potrafią zajść dużo dalej, ale ja nie wiem jak mogą spojrzeć na swój wizerunek w lustrze.

2 polubienia

I tak i nie… nie każdy ma przecież taki sam start w życie…możesz być dziewczynką-sierotą gdzieś w małej wiosce w Afganistanie a możesz być tez dziedziczką fortuny jak Paris Hilton… poziom z jakiego się startuje a także możliwości jakie się posiada maja znaczący wpływ na to co osiągniemy. Natomiast jeśli mówimy o dwóch osobnych w podobnej sytuacji życiowo-materialnej to zawsze lepiej ułoży sobie w życiu ten, kto ma „parcie” na osiągniecie czegoś

5 polubień

Do odwaznych swiat nalezy,pocieszano mnie w dziecinstwie.
I wierze w to do dzisiaj.
Odwaga,wiara w swoje mozliwosci potrafia uczynic cuda.
Oczywiscie nie moze tu chodzic o"wszystko co sie chce" bo to,taka sytuacja,po prostu nie istnieje.Ale mozna to zycie sobie bardzo ulatwic,kiedy sie nabiera pewnosci siebie lub np. ma w sobie jakies przekonanie o slusznosci podjetych krokow.

3 polubienia

Bardzo ważny jest start i wiedza o tym że jednak można więcej i lepiej. Potem zdolności, pracowitość, wsparcie społeczne. Odwaga też się przyda choćby do tego, żeby próbować. Nie wszystko się da przeskoczyć (czasem trzeba obejść :upside_down_face:) - zwykle jednak nasze możliwości są większe niż nam się wydaje choć oczywiście nie nieograniczone…

5 polubień

Uważam ze to tak zwany “pic na wodę”
Namnożyło się tego już sporo jak keep smiling", wszystko możesz, tak zwany zdrowy egoizm, pozytywne myślenie etc…
Człowiek nie jest Bogiem!!!
Niestety organizmu człowieka nie można zaprogramować tak jak komputera i to wieczne szczerzenie zębów gdy masz problemy, jesteś smutny albo chory, to tylko zewnętrzna etykietka. A jak nie ma aktualnie miejsca ani akceptacji dla błędów, porażek, niepowodzeń, bezsilności i złości to te uczucia zepchnięte gdzies na dno na ogol wybuchaja ze wzmocnioną siłą przy byle okazji. I czasami bywa to niebezpieczne

3 polubienia

To juz jest bardziej realistyczne. Bo to “wszystko” to mocno przesadzone

Ja tez tak uwazam

2 polubienia

Trafne okreslenie
A ci cudotworcy i uszczesliwiacze propagujacy podobne hasla czesto robia to dla pieniedzy - to ich business

3 polubienia

@joko
I nie zawsze ma sie mozliwosc walki

1 polubienie

Jak zwykle, jest w tym trochę prawdy, ale tylko trochę.
Mnie takie podejście denerwuje, bo to tylko hurrrra-optymizm.
Nie mogę być kim chcę. Dlaczego? Bo np.

  • jestem za niska żeby dostać się do Mazowsza
  • jestem za niska, żeby osiągnąć większe sukcesy w lekkiej atletyce, jedynie sprint mi “wychodził”, bo miałam niezły refleks
  • nie dostałam się do szkoły baletowej, mimo zdanego egzaminu, bo nosiłam okulary (kontaktówek jeszcze nie było
  • nie mogłam zostać księdzem, - nie ta płeć
  • nie mogę mieć siostry, bo jestem jedynaczką

Nie wszystko zależy odemnie, nawet w sprawach łatwych do zrealizowania przez innych.

Ale … jeśli sobie wmówię, że nie jestem zdolna matematycznie, to tej matematyki rzeczywiście się nie nauczę.
Wiele zależy od nastawienia, ale nie WSZYSTKO.

6 polubień

Rekordzistka swiata,Tatiana Kazankina,na 800 m.była prawie"niewidoczna".Wsrod naszych gwiazd na 400 m. tylko Iga Baumgart,jest wysoka.
Wbrew pozorom to wlasnie sprinterki musza miec troche masy.Troche bo oczywiscie nie mogą wyglądac jak…Serena Williams lub slynne bulgarskie babochłopy.Te czasy juz mineły.
Sam wzrost w lekkiej,raczej nie decyduje o niczym.Oczywiscie bez skrajnosci :slightly_smiling_face:

1 polubienie

I ja się z tym zgadzam.

Jeśli się chce i się do czegoś konsekwentnie dąży, można osiągnąć bardzo wiele. Trzeba się jednak liczyć z kosztami, a nie każdy jest gotów je ponieść, stąd potem narzekanie, że się komuś nie układa w życiu. Nie zawsze wymaga to odwagi, często wystarczy zwykłe wyjście poza strefę komfortu, zmiana myślenia o 180 stopni albo jakaś nieszablonowa decyzja.

4 polubienia

Niestety nie.
Ja myślę, że każdy człowiek ma na tyle oleju w głowie, że nie będzie parł na szkło w marzenia bycia dobrym w czymś, do czego się zwyczajnie nie nadaje, bo nie ma do tego talentu (myślę, że każdy to wie), a to z kolei go nie kręci, bo w większości lubimy wykazywać się w czymś, co łatwiej nam przychodzi (chodzi mi o predyspozycje).
Ja cholernie bym chciała pięknie malować obrazy i podziwiam tych wielkich, obdarzonych takim talentem, ale co z tego, kiedy za grosz “nie widzę tego” co ci, którzy wyczyniają cuda na płótnie czasem z kilku kresek i ich prace stają się super dziełem.
Pewnie, że większości można się nauczyć ciężką pracą, ale wrodzony, prawdziwy talent i predyspozycje czyni dopiero geniusza - bez tego ani rusz - mam tu na myśli talenty artystyczne np, lub analityczne. …

4 polubienia

o jakich ograniczeniach mówisz? :upside_down_face:

1 polubienie

No tak, start ma duże znaczenie ale chyba nie jedyne…? :upside_down_face:

Przeciez to oczywiste by nie porywac sie na sprawy poza zasiegiem.Nie o to chyba autor pytal.
Bardziej chyba chodzi o wiare w siebie i o postepowanie"naprzód",zamiast ciaglego siedzenia w kącie i wmawiania sobie ze sie do niczego nie nadaje…

3 polubienia