Warszawa i Budapeszt?

zawsze gdzies po drodze sie rozplynie. Janosikowe nie jest metoda na rozwoj samorzadow.
jednym zabiora, a drugim i tak zabraknie.
system finansowania szkolnictwa to temat rzeka - zwlaszcza, kiedy istnieja szkoly prywatne i nie jest to tylko problem Polski.
w przypadku kraju uwazam, ze jezeli panstwo uzurpuje sobie prawo do ingerencji w program nauczania to niech i finansowanie wezmie na siebie.

Jeśli dobrze pamiętam to za czasów Kwaśniewskiego rząd Buzka pozbył się problemów z finansowaniem szkolnictwa. Żadna nowość. Co do programów, to uważam, że jednak szkielet powinien być wszędzie taki sam. Dawanie dyrektorom samodzielności sprowadziło się do tego, że dzieci zmieniające szkoły miały problemy. Np. w poprzedniej szkole plastyka była w kl 4, uczeń zmienił szkołę i w nowej ma znowu plastykę, a nie ma wcale muzyki, bo muzyka w nowej szkole była właśnie w 4 klasie. Muzykę musi jakoś dodatkowo zaliczać, a plastykę robi 2 razy. To jest chore.
Skoro mamy równe matury, to i programy i ilość godzin też powinny być równe.

1 polubienie

Nawet Janosik nie wydusi kasy od popegeerowskich gmin, bo tam ludzie nie mają biznesów :frowning:

1 polubienie