Ostro czy szafrannie? Slodkie?
Na ile “jemy oczami”?
Bo Wasabi kupuje się w pudrze.
Nie ma to jak świeży starty chrzan. Moze ewentualnie tego typu trucizne, przyprawe? To ostra papryka chili wyhodowane w doniczce?
A w ogole to film
Ja to ogladam jak mnie łapie chandra i w ogle jak dla mnie Leos zawodowiec uratuje aktorstwem nawet najgorszy scenariusz. Az mnie dziwi, ze nie zderzyli sie z Tarantino?
Moze szanuja swoje?
Gastronomia to subdyscyplina psychologii
No to sub…, sorry…, siub w ten głupi dziób… !
W Polsce mamy jedną farmę, na której uprawia się prawdziwe, japońskie wasabi. To pod Radomiem. Może jak Japończycy się dowiedzą, to otworzą linię lotniczą z Tokio do Radomia? Suski pękałby z dumy!
Wasabi czy chrzan? Zalezy do czego.
Ogolnie je sie nie tylko oczami ale i nosem . Potrawa powinna ladnie pachciec. Lub wyglądać lub smakowac. Najkepiej wszystko naraz. Ale taki szpinak nie wyglada a smakuje.
Moje dmaki to zatowno slodkue jak i wytrawne. Tylko musza byc bogate, nie plaskie. Np czekolada gorzka tak, ale z dodatkiem (np skorki pomaranczowej czy drobinek maliny, raz nawet jadlam z wasabi).
W moim gotowaniu/pieczeniu zawsze jest duxo przypraw, ziol itp.
Może to by była ta zielona wyspa, ta Japonia? Ta mityczna Atlantyda ?