Tych baśni o czarnych rycerzach jest trochę.
Czarna zbroja byla bardzo kosztowna i trwala. Nie rdzewiala tak bardzo jak zwykla.
Przeciągi panie są to i się wiatropylnie rozmnożyło gadziny, co do nika to typowy - końcówka była pierwotnie systemowa / nik zajęty - wybierz inny z propozycji to i tak już pozostało kilka lat
Coś jak Elza z Afrykańskiego buszu, ciekawy film
Stal oksydowana.
Oksydowanie – proces pokrywania powierzchni metali cienką warstwą ich tlenków (przeciw korozji i dla ozdoby). Oksydowanie można przeprowadzać metodą chemiczną (np. zanurzanie przedmiotów stalowych we wrzącym stężonym roztworze wodorotlenku sodu i azotanu srebra) lub metodą elektrolityczną (w procesie anodowego utleniania).
Jak to dobrze miec na pokladzie fachowca
Ja tam tylko wiedzialam, ze gdzies dzwoni…
Co do jakości zbroi, to nie kolor decydował. Znani snycerze mieli swoje własne tajemne sposoby i konkurowali między sobą. A drogie było to żelastwom jak diabli. Na tzw pełną płytą stać było niewielu, za to wielu rycerzy miało słabszą jakościowa blachę i to nie zawsze ta zbroja była kompletna.
Kolor to swiadczyl o zabezpieczeniu antykorozyjnym i jakości stali.
Nieprawda. Kolor świadczył o barwach rodowych i dowcipie rycerza. Dawne farby mocno różniły się od dzisiejszych lakierów. Były nietrwałe, łuszczyły się szybko, a po bitwie niewiele tej farby na żelazie zostawało. Jakość stali najbardziej liczyła się w mieczu i toporze. A tego, przecież, nie malowano.
Ze mnie taki fachowiec, jak z Ciebie zakonnica.
Taka ciekawostka. Aluminium, jak wiadomo jest metalem miękkim, a diament kamieniem twardym. Tlenek aluminium jest drugą pod względem twardości substancją na Ziemi. I do tego w zależności od rodzaju użytego środka do oksydacji, bardzo kolorowym.
.poezja.
Oj zle się zrozumielismy
Pewnie, ze zamilowanie do kolorow to bylo i czesto jarmarczne. Nietrwale, jednorazowe, bo zbroje dość często wlascicili zmienialy na sprawniejszych na polu bitwy Tylko paradne zbroje pokrywano trwalsza emalia, czesto stosowano inkrustacje czy pozlotke. Ale to byl juz rodzaj meskiej bizuterii, choc i damskie polpancerzyki robiono.
Ponadto zbroje w użyciu były przez kilka wieków i w miarę upływu czasu doskonalono je. Technologia dawniej nie miała takiego pędu jak dziś, ale też się rozwijała.
I zbroi i oreza.
Choc nie dałabym glowy czy zbroja z XVII wieku bylaby skuteczna w starciu z rzymskim gladio?
Pogłoski o wartościach bojowych gladiatorów są mocno przesadzone.
A co do uzbrojenia, to też dwa różne światy. Tu nie oręż by decydował, a zaprawa bojowa, a ta jednak po stronie rycerstwa była. Rycerze walczyli narażając się na śmierć bardziej niż gladiatorzy, u których więcej było “teatru” niż prawdziwej walki.
Moj nick to powtorzony dwa razy skrot uzywanego przeze mnie imienia.
A powtorka? To dluga historia. Moje dziecko (dzis juz dorosle) mialo zwyczaj powtarzac niektore slowa zeby je zaakcentowac. Potem stalo sie to (powtarzanie) rodzinnym slangiem az wreszcie trafilo na Pytamy
Nie wiem, nie zastanawiałam się nad nim, a nie mam na imię Weronika. Tak jakoś sam wszedł.
Na avatarze bardziej się skupiłam.
Pytamowym było zielone oko, teraz jest piękny pająk (bo w dalszym ciągu czuję głęboką miłość do pająków )
Jesteś arachnofilką?
Mój nick to przeciwwaga do mojego nicku z realnego życia - mówili mi Jezus oraz taki trolling na dewotów
Nieporozumienie gladius to mial byc miecz legionisty. Uzylam aktualnego slowa hiszpanskiego stad moze skojarzenie z gladiatorem, sorry.
Ale chyba legionisty nie podejrzewasz o brak wytrenowania w boju? No i technologia inna jeden uzbrojony do walki pieszej, drugi konnej. Mialam na mysli wytrzymalosc zbroi na uderzenie mieczem rzymskim, ktory też nie byl za bezpieczny - nie mial jelca, co moglo sie dla uderzajacego zle skończyć.
Jeśli chodzi o legionistów, to inna sprawa. Nie wiem, jakby skończyła się ewentualna konfrontacja między nimi a rycerstwem?