Wątpicie, aby w moich dążeniach do uczynienia realnego NIEBA na Ziemi

dla wszystkich ludzi i stworzeń, skutecznie wspierały mnie miliony Istot Równoległych?

Wątpicie, abym miał rację w moich dążeniach, pomimo, że miliardy ludzi uważają w opozycji do mnie, iż cywilizowani, nieharmonijni ludzie są nieporównanie mądrzejsi, inteligentniejsi i wartościowsi od stworzeń, i mają prawo je mordować i pożerać? Trochę muzyki dla poprawy nastroju:

Film niedostępny

Zgodnie z podpowiedzią, możesz obejrzeć w YouTube.

ziemia to ziemia, niebo to niebo… chyba niebo nie byłoby zadowolone gdybyś je zziemił :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Nie, żebym się czepiał, ale gdy byłem tu ostatnio 2 lata temu, co szanowni koledzy mi wypomnieli :wink: byłeś dokładnie w tym samym miejscu dążeń. I mimo rzekomego wsparcia milionów istot równoległych realnego nieba jak nie było tak nie ma …

2 polubienia

W innych wymiarach, sprawy nie muszą przebiegać w tym samym czasie.

Ale mnie interesuje wymiar, w którym poruszamy się, żyjemy i jesteśmy :wink:

1 polubienie

Czy to nie byłoby bardzo mało prawdopodobne, aby przy tym bogactwie gatunków ziemskiego życia, i to harmonijnego, zaistniało ono w jednym mikroskopijnym miejscu Układu Słonecznego, czy naszej Galaktyki Drogi mlecznej, niż że życie jest wszechobecne, w tym w jego zimnie i gorącu law ponad 1000 st.C?

Ale Ty funkcjonujesz tutaj, a nie w galaktyce drogi mlecznej, zatem proponuję nie tyle mówić, co czynić owe niebo poczynając od własnego otoczenia :wink:

1 polubienie

Już mu to kiedyś napisałem, tylko znacznie prościej.

Nie zrozumiał …

1 polubienie

No właśnie. I jak mamy nie wątpić :slight_smile: