Hmmm …
Co się popie…
Ciemności widzę. Widzę ciemność.
Jak mawiają Anglicy - no news is good news
Już!
Za pusty talerz na stole (jak wędrowiec nie dotrze) też będą mandaty?
Ależ kochany Kolego: zostawia sie nakrycie, a potem… co łaska…
Nie będzie mandatów za taki talerz, bo ten talerz to dla policjanta wędrowca, który wędruje po domach i zasiada przy takich talerzach.
Mam nadzieję że pamięć rodaków o zasługach naszych dzielnych obrońców prawa i państwa przed bezprawiem będzie dłuższa niż tych pary tygodni do Świąt. I w tej sytuacji walić tradycję, nie ma talerza dla takiego wędrowca.
A można talerz postawić. I wlać barszczyk i dać uszka z grzybkami. Z bardzo smacznymi grzybkami… Takie uszka zrobione specjalnie i tylko dla dzielnego pana policjanta…
I taka jest różnica między nami. Ty z sercem pełnym dobroci dla każdego bliźniego a ja zapiekły … eh, szkoda gadać.
Sam bym taki barszczyk z grzybkami …
Tobie bym z takimi grzybkami nie podała.
Tobie, to z takimi, jak rodzinie
Jeżeli Ty masz i takie grzybki i takie, to ja jednak wolę się wstrzymać. Te uszka są do siebie zadziwiająco podobne, łatwo o omyłę. Nie, zostanę przy … , w ogóle z barszczu rezygnuję. Dziękuję ale nie.
Wcale nie wiadomo zresztą czy on aż taki wspaniały.
No tak … policjant przyjdzie, bo taki dostał rozkaz i innego wyjścia nie ma, a tu takie kwiatki …
… znaczy się takie grzybki.
Czyżbyś gdzieś i kiedyś naraził mi się czymś a ja o tym nic nie wiem?
No bo skąd miałbyś takie obawy?
Obawy mogą wynikać ze zwykłej ostrożności. Albo z doświadczenia. Albo z wrodzonego tchórzostwa.
Na pewno nie wynikają z niewiary w Twoje umiejętności mykologiczno-kulinarne.
Jednak się naraziłeś. Czym? Toczkiem. Jakim? Już Ty dobrze wiesz, jakim. Przez ten czerwony toczek chyba spać nie pójdę. Nie zasnę!
Jak sie będziesz przy toczku upierać to się dziś nie wyśpisz. I to niezależnie od koloru. A ja chciałbym abyś była w pełni sił.
Ja już idę spać. Rezygnuję po ciężkiej kilkugodzinnej walce. Padłam.