Nie interesuje mnie hierarchia.Ani tym bardziej,historia.
Ja zyje dzisiaj,w takim a nie innym swiecie ktory rzuca takie a nie inne wyzwania.
I wazni sa ludzie ktorzy sa z ludzmi,z nimi zyja,z nimi sie spotykaja,dla nich funkcjonuja.Zaden biskup bezposrednio tej roli nie pelni.
Bardzo latwo jest rzucac kalumnie lub uogolniac bez kszty refleksji gdy sie nie ma z nimi kontaktu i nie slucha tego co mowia.
Nie wymagam abys chodzil do kosciola ktorego nie szanujesz ale myslalem ze choc zdajesz sobie z tego sprawe.
Zdaję sobie doskonale ze wszystkiego sprawę. Nie szanuję hierarchów, którym mogę coś zarzucić. Do praktykujących nic nie mam, o ile są przyzwoitymi ludźmi.
Przykładów niewłaściwego postępowania KK, jako instytucji mógłbym podać tyle, że czytania byłoby do rana. I każdy byłby faktem, a nie kalumnią. Z faktami się nie dyskutuje. Podkreślam, samą wiarę traktuję z szacunkiem. Większym, niż wielu duchownych.
Moim zdaniem jest odwrotnie. Im mniejsza wiedzą tym większy wpływ religii na postrzegania świata przez człowieka. A religia jest dla naiwnych, zaś Bóg dla wszystkich.
To nie człowiek potrzebuje religii lecz religia człowieka. Temu ostatniemu wystarcza wiara.
A ja mysle ze to co mówisz to jest właśnie to “malo wiedzy”…Duzo pozwala wrocic ale ten rozum pozwala myśleć i oceniac samodzielnie nue poddawac się ogłupianiu.
Wiara (nie tylko katolicka) jest przede wszystkim dla ludzi, którym trudno swoje potrzeby psychiczne zaspokoić w inny sposób.
W tym sensie nie mam nic przeciwko religiom, natomiast nie chcę, by inni ludzie narzucali swoją wiarę i swój styl życia wszystkim. To i tak bez sensu, bo człowiek musi uwierzyć dobrowolnie.
To zalezy jak rozujmiec te wiare i w co sie wiezy
Na ogol jest jednak odwrotnie
No i trzeba odroznic wiare od kosciola. W Boga to wierzylo i wielu uczonych - w kosciol niestety ci co daja sie manipulowac