Wiara - dla kogo?

Usłyszałem gdzieś ciekawą sentencję, przypisywaną przez osobę od której ją usłyszałem ś.p. księdzu Tischnerowi:
“Wiara jest dla mądrych, bo głupim zastępuje rozum”
Ciekawią mnie Wasze opinie w tym temacie … :wink:

5 polubień

Znakomite: co innego “wierzę”, co innego “rozumiem”

1 polubienie

Zgadzam się.

A z drugiej strony:
Ludwig Pasteur powiedział ze “Mało wiedzy oddala od Boga, dużo wiedzy sprowadza do Niego spowrotem”

2 polubienia

-Pobożność jest ważna, ale nie zastąpi rozumu. Religia jest dla myślących.

Tak, dokładnie powiedział ksiądz Tischner.

4 polubienia

Wiara, to nie zawsze religia :wink:

1 polubienie

Wiara nie jest dla głupich ponieważ ci głupi robią z niej religię za którą lubi podążać radykalizm.

2 polubienia

Wiara jest dla wszystkich, tak jak kościół jest katolikos, czyli powszechny - dostępny dla każdego. Zaś co do wiary i rozumu, nie tylko nie muszą się wykluczać, ale mogą iść w parze, o czym przekonywał w encyklice Fides et Ratio (Wiara i rozum) św Jan Paweł II rozpoczynając tą encyklikę słowami:
“Wiara i rozum ( Fides et ratio ) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy.”

3 polubienia

Tak. Z tym, że rozum powoduje zadawanie pytań.

1 polubienie

Ten sam rozum, poparty wiarą odpowiada na nie :slight_smile:

3 polubienia

Wiara nie zaprzecza posiadania rozumu. A rozum potrzebny jest do wszystkiego.

2 polubienia

Ks.Tischner byl urodzonym myslicielem.Jego krotkie sentencje nie raz i nie dwa,zwalaly z nog ale chyba przede wszystkim,stanowily pewne wyzwanie.
Tutaj,uwazam ze trafil w samo sedno.Widac to zreszta w Polsce od dobrego cwiercwiecza.
A jak ktos nie rozumie,niech porowna msze u Dominikanow,z msza w Toruniu [taki skrot bo oczywiscie nie jest moim zamiarem obrazanie nikogo z tego wspanialego miasta!]
Niech porowna Tygodnik Powszechny z Naszym dziennikiem.

5 polubień

A ile hejtu na niego waliło się z katolickiej strony?

1 polubienie

Nie tylko z katolickiej.Ale to wlasnie,jest najlepszym dowodem na trafnosc jego slow.

2 polubienia

Dla mnie ksiądz Tischner jeszcze za życia był kimś w rodzaju autorytetu, ceniłem go bardzo i to trwa nadal. Mimo, że jestem antyklerykałem.

3 polubienia

Jedna z wielu jego zaslug,byc moze nawet najwieksza jest to ze pojawili sie ludzie podobni do niego i mieli odwage mowic.Jak chocby Pieronek czy Zycimski.
Nie bylem w zadnym fanklubie wyzej wymienionych ale byl to czas gdy ta"fala",dawala mi duzo do myslenia i bardzo mi takich postaci dzisiaj brakuje.
Tragiczny upadek autorytetow wkreconych w tryby doraznej polityki…Strach,bezmyslnosc,odpornosc na swiat wokolo,tepy upor a wszystko to predzej zwienczone ekskomunikowaniem niz chocby ochota do rozmowy…
Owszem,czasem widzac tych szmaciarzy z najrozmaitszych marszow i protestow,mozna samemu sobie zadac pytanie,z kim i o czym w ogole tutaj rozmawiac skoro fanatyczna nienawisc zalewa te resztki czlowieczenstwa…
Tylko ze moim zdaniem,kazdy moze sie wypiac i jesli chce,pozostac ciemniakiem na z gory upatrzonych pozycjach.Kazdy procz duchownego.

2 polubienia

I tu już jest problem.

2 polubienia

No moze nie kazdy.Ale nikogo to tak nie dotyczy jak duchowienstwa.Slowo"duszpasterz" tak ma wszystko tlumaczyc jak i zobowiazywac.

2 polubienia

Patrząc na historię kościoła do dnia dzisiejszego, to prawdziwych duszpasterzy wielu byś nie naliczył. A i ci dzisiejsi, są wyciszani przez przełożonych. Jak widać interes kościoła niezbyt dokładnie pokrywa się z jezusowym pasterstwem.

3 polubienia

Po pierwsze,nie ilosc a jakosc.A po drugie w niczym chyba jeszcze az tak sie nie myliles jak w tym twierdzeniu.Ja w swoim zyciu,napotkalem na swej drodze przynajmniej 4 takie osoby.
A widzialem “w akcji” znacznie wiecej.

1 polubienie

W historii hierarchii kościelnej od samego znanego nam początku, to mało tam Boga zobaczysz.
A dziś wolałbym, żeby wyjątkami byli tacy jak Rydzyk, czy Jędraszewski, a większość stanowili tacy, jak ksiądz Tischner i jemu podobni.

4 polubienia