Życie. Początek i koniec. Dzieciństwo, młodość, starość i śmierć. I tak w nieskończoność.
Tak. Od kilku lat widzę, i czuję u siebie upływ czasu.
leci ten czas jak oszalaly.
a staram sie ostatnio za duzo w lustrze nie przegladac…
Oczywiscie.I bacznie sie przyglądam.I bardzo to przeżywam…Od zawsze wlasciwie…
Jest to fascynujace i straszne jednocześnie…
A w ogóle,by nie widzieć,musiałbym chyba cierpiec na autyzm.
Oj, niestety tak. I nie wiedzieć czemu ten wredny czas wciaż przyspiesza!
Czy widzę?!? Ten skoorviel się na mnie uwziął!!!
![]()
Nie lubię się starzeć… niech wie czas, że nie ma na to mojej zgody ![]()
Także walczę… ![]()
Upływ czasu daje wiele do myślenia co się zmieniło a co trwa. Ot weźmy dwie rzeczy - muzyka i technologia. Jak porównamy to co było na topie w technice w czasach mojej młodości i teraz to jest prawdziwa przepaść. Ale muzyki z lat 70 wciąż sie słucha, wielu ówczesnych dinozaurów wciąż koncertuje i nagrywa. A przecież w latach 70. nie do wyobrazenia byłoby słuchanie i zachwycanie się muzyką rozrywkową o 50 lat wcześniejsza, czyli z przełomu lat 20 i 30. (no może z wyjątkiem jazzu, który jest ponadczasowy)
Faktycznie,malarstwem moglbym sie zachwycać i cofac w czasie do woli.Ale muzyka i jej historia wygląda inaczej…
Widzimy i czujemy, że się kurczy… ![]()