Przyszła do mnie jakaś email, że na Netflix będzie leciał serial “The Witcher” , czyli Wiedźmin. Coś mi się oczywiście obiło o uszy, ale ani nie czytałem, ani nie grałem w grę, chociaż zdaję sobie sprawę, że to produkt polski. Dlatego rzuciłem okiem na IMDB kto tam gra i widzę, że tylko jeden polski aktor. Musiał? ![]()
Ja czytalam chyba ze dwa czy trzy opowiadania, z ktorych potem rozwinal sie przemysl wiedzminowski. Z tego co mi sie obilo o uszy to Sapkowski po rozpoczeciu sagi nie za bardzo wierzyl w jej powodzenie i sprzedal tanio wiekszosc praw do tej postaci. Ksiazki to moze jeszcze kiedys przeczytam, gry odpadaja, a film ponoc jest oparty wlasnie na grach i szykowany na rynek angielskojezyczny - stad obsada.
Wiedźmina czytać zacząłem w Fantastykach w latach 70, szedł tam w odcinkach. Całą powieść w formie książkowej na początku 90. Sapkowski błysnął talentem w niektórych momentach swego tworu, całość, jednak przefilozofował. Dopiero trylogia z Renowanem o wojnach husyckich pokazała, że Sapkowski jest wielki. Tę własnie książkę bym polecał, choć jest mniej znana, bo nie zrobiono z niej gry.
Musiał musiał zagrać ![]()
Poczuli hajs. Gierka sprzedała się rewelacyjnie.
Gdyby Sapkowski miał kiepałę i wenę… to zamiast jęczeć pisałby kolejne tomy i kroił jak za zboże ![]()
Gierka w to nie mieszaj ![]()
Musiał musiał nie wiedzieć nawet kto to. ![]()
To było tak, że pan Sapkowski nie wierzył w sukces gry, więc wziął pieniądze z góry zamiast procent od zysku od gier. A miał prawo nie uwierzyć, bo poprzednia próba stworzenia gry się nie powiodła.
Ja tylko slyszalam, ze na tym biznesie wyszedl jak Zablocki na mydle…
Przeczytanie czegos wiecej niz tych kilku pierwszych opowiadan to na liscie “do zrobienia” podobnie jak Achaja Ziemianskiego.