Ale już wieczór…lalalalalalalalaala
U mnie trochę chodniki pokropkowało, wiatr jak zawieje to trudno oddychać
Jakie wieczór. Popołudnie. Wieczór jest od 19:00
Nieważne. Napijmy się.
Ok. Za pomyślność
Znowu ?, W sobotę i niedzielę było wesele u siostry, to tak symbolicznie z panią młodą razem z jednego kieliszka. Ach te zwyczaje
Pomyślność czego ?
klocków Lego
Np. za to, żebym nie była chora jak spojrzę na newsy z Ukrainy
Ej no ! Telepatię wyłącz, pomyślałem identycznie o LEGO stąd znak nieomylny zapytania. Czuje że moje życie będzie na podsłuchu. Lepiej nie choruj i się nie stresuj - cienko z lekarzami i lekami
Wyznaczyłam sobie deadline nomenomen że choruję tylko do tego i tego dnia. W międzyczasie kupuję bluzki, cieszę się latem i relaksuję.
Łał - choroba na zamówienie, co niektórym / około 1% z całej populacji ludzi / takie zamówienia się sprawdzają jako samospełniający się dar dla różnych przypadków w krótkim czasie. Nie wiadomo co powoduje / wywołuje taki stan że myśl staje się faktem dokonanym. Ani to przesąd ani hm klątwa a zbadali naocznie. U mnie relaks letni od poniedziałku na tydzień / tyle roboty ciężkiej zrobionej z wyprzedzeniem w klimatyzowanym terenie, pośród plumkania deszczu
Toż to szok, aż kiedyś to słyszałem. Miłe wspomnienie