na mojej ROD-działce? Pełen luz i swoboda…
Tak, czlowiek jak moze bywa gola małpą
Ale że na drzewie mieszkać?
Az tak w reewolucjii?
Paskudne insynuacje
Jak co roku na działce,
zaczynają się tańce.
Jąder bije dzwon.
To działkowicz golasem,
wymachuje podpasem.
Chętnie by go drgnął.
Nie uświadczysz pietruszki,
tutaj sciąga się ciuszki.
Słońce muska zad.
Tutaj nie ma selera,
tu się każdy rozbiera.
Marzy mu się wsad.
Powrót do natury?
Teraz zamiast spać będę śpiewać.
A wizualizacja choć dość powierzchowna to nie był dobry pomysł!
Takie tam wisiory…
Mokrych snów.
Myślałam bardziej o “nie uświadczysz pietruszki” lub “tutaj nie ma selera”.
To się nie godzi!
A nie rodzynki obecnie?
Spytaj sąsiadów jak sie z tym czują
Myślisz, że czują
Że aż tak?
Od 7 lat znają moje zwyczaje i preferencje, nieźle pozasłaniane…
Delikatnie mówiąc teraz to przegiąłeś pałę!
Raczej pałkę.
Zbyszku wierzę! I bardzo dobrze - nie można się obściskiwać.
Jakbym miała działkę na uboczu to sama bym latała na golasa i opalała tyłek!
Wsad w sadzie wśród spadów…
Anatomie pewnie tez