Nie mogę w to uwierzyć.
jA PIERDOOOLE
Ja wierzę w liczby i rodzaje… ludzkiej głupoty.
Ja też…
Czyli scenariusz włoski
Nie no, ja myślę, że to przypadkowo…
Nie ma reguł.
Czasem mozna wpaść na znajomka nawet w centrum Anglii a potem jeszcze poprawic w nieswoim miescie w Polsce.
W Bieszczadach doslownie wpadlem kiedys na gościa ktorego spotykalem dotąd jedynie nad morzem
O lotniskach juz nie wspomne bo to przynajmniej kilka historii.
Co innego gdy mamy do czynienia z celowym działaniem człowieka.Przypadkowość redukuje sie wowczas niemal do zera.
I myślisz, że ten przetarg na publikację kondolencji i nekrologów to tak jak mówią przypadek?
Wrecz przeciwnie.Nie ma czegos takiego jak przypadek,w dzialania rządow,organizacji spolecznych,firm…Zawsze jest jakas przyczyna i ktos kto pociaga za sznurki.
Dokładnie. Jeśli Indianie zbierają jesienią chrust, to znak że idzie ciężka zima
No na przyklad
Oczywiscie moze byc cos takiego ze ludzie ktorzy ze sobą nie wspolpracuja,cos nagle wymyslą lub na cos wpadną co ma jakies cechy wspolne.Lub po prostu sie w jakieś kwestii zagadzają.I czasem moze sie to wydawac zaskakujące ale czy przypadkowe?
Mysle ze ludzie raczej za malo uwagi poświęcają sobie na wzajem…Smartfon ciekawszy,ze o instagramie nie wspomne
A potem"takie gały"bo im sie dana ukladanka nie zgadza
Przezorny zawsze ubezpieczony?
Nie demonizuj smartfonow.
To bardzo pozyteczne narzedzie.
Zależy w czyich rękach.
ostatnio to juz kartki ze spisem zakupow nie robie. Wrzucam w telefon Ale notes i pisak w torebce jeszcze nosze.
Jak to powiedziała zakonnica zakładając prezerwatywę na ogórka…
Czy przypadek? Niby tak, ale dla mnie to wtopa. Brak wyobraźni. Tacy ludzie tam pracują.
Niewykluczone, że jakiś dowcipniś specjalnie to zrobił.