Jakoś się dogadamy :))))
Kogo???
Oj nie pamietam dokladnie.Ale facet byl i smutny i nerwowy…
Hahaha:grin:
I pewnie nigdy sie juz nie dowiem bo jesli by tu zajrzal to pewnikiem,pod innym nickiem:)
Zreszta…Przeciez ogolnie zartuje!
Mysle,ze tak,.
Zona dobra kobieta,goralka,ciupage po ojcu odziedziczyla.
Przez to mam u nog szesc palcy.)))
Coraz bardziej gubię się w tym świecie, już nie wiem co żart, co kpina…
@Leone_Marco, tak na marginesie, wiesz,że ja nigdy niczym nie cisnęłam o ścianę czy podłogę w chwili złości? a wk…ić potrafię się dwa razy w tygodniu :)))
Takie, żeby odpowiedzi mogły być tylko pozytywne, np. co lubicie na tym forum.
Ale przeciez to Ty kiedys zwracalas mi uwage ze,“od czego sa ikony”
A jak nie Ty to cos myle…
Żeby było pozytywnie i bez wojny , odpowiadam : siebie
Emotki? być może ja, nie w tym rzecz.
Od pierwszego dnia mojego istnienia w świecie wirtualnym staram się trzymać pewnych zasad:
nie łączę świata realnego z wirtualnym, mam ograniczone zaufanie do wszystkich, unikam jak ognia grzebania w sprawach prywatnych użytkowników, staram się panować nad negatywnymi emocjami , szukam rozrywki , coraz rzadziej ją znajduję.
Zbyt dużo tu nienawiści …
A to masz wkurw w normie.))
Niczym nie ciskam o sviane,czy podloge.
Jedynie zdarzylo mi sie visnac kims))
No bo co mi winien np.talerz)))
Podejscie moze mam podobne ale nieufnosc ulega zmianom,wahaniom…Ja jestem zazartym,zawzietym wrogiem wszelkich,rozmaicie odmienianych"rownosci"i takze tutaj,nie potrafie wcale,uzywac wspolnego mianownika.
Grzebanie…Nie wiem czy to dobre slowo bo nie widze nic zdroznego w rozmowie,do ktorej musi byc przynajmniej 2 chetnych:)Skoro chca…Przeciez mozna sie dosiasc
A gnoj poza tym o ktorym notorycznie mowa,robi polityka i teksty w ktorych po wylozeniu swojej wykladni,nastepuje koncowy"akapit" w ktorym dowala sie oponentowi.
Innych przyczyn nie zauwazylem.
Problem nie leży w sensie pytania,
on leży przez nasze zachowania.
I to mój wniosek ogólny padnie;
sprzeczać się można, ale ładnie.
Zgadzam sie ratatujka.
Jak nasz kolega slusznie zauważył,mozna sie kłócić ale ładnie!
I to wcale nie musi oznaczac wersalu!
Ale jesli sie podejmuje rozmowe to chyba istotą rzeczy powinno byc zainteresowanie,co strona przeciwna ma do powiedzenia.
Inaczej jest to albo propaganda,albo prowokacja,albo złosliwość…Albo narcyzm.
Wszystko się zgadza. Tylko dyskutować też trzeba na poziomie. Jeśli druga strona miesza tematy, obraża, bądź jest nieuprzejma to takiej osoby nikt nie będzie namawiał do swoich racji, a nawet nie będzie z nią długo dyskutowal.
Wiesz jak to jest. Jak będziesz walczyć, to będzie wojna, niezależnie od pytania…