Wolał(a)byś odejść z tego świata w szpitalu lub w hospicjum,

czy w końcu spadając z nietrudnej NTS (Nadziemna Trasa Sprawnościowa) na pryzmy piachu lub do wody z krokodylami pod nimi, mogąc im jeszcze uciec na barierki, poddając się raz na 3 lata na oczach bliskich, rodziny, znajomych, publiczności, po treningach, takim próbom sprawnościowym?

  • Wybrał(a)bym łóżko w hospicjum
  • Wybrał(a)bym przejścia po NTS-ach
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie na ten temat

0 głosujących

https://youtu.be/t2Ydq3woOJk

1 polubienie

@harmonik poruszyles temat
wiec nie w kwestii odchodzenia ze swiata zostaje
eutanazja nie moje
co metody pochówku? wez leki na poprawe samopoczucia

Hospicjum jest dla bogatych Brajanków i Dzesik, to jak hm hotel 5 gwiazdkowy, jeśli to nie pokój jednoosobowy, to sąsiad poratuje - szczękę poda albo słomkę, poduszkę uklepie itd. To powolna i nie humanitarna umieralnia, w szpitalu nic lepiej - niby jest nawet wybór środków p.bulowych i miła obsługa wpisana w statut praw pacjęta - zmiana pieluch czy karmienia, RTV uruchomią itd. to sobie myślę że jak już to pośród swoich w domu - lepszy komfort, jak sprawy spadkowe uregulowane, to i grzybowa nie straszna. Raz w roku jestem w hospicjum wewnątrz bez przymusu, a na codzień to dookoła remonty itd, w szpitalu na kontrolach - zdarza się mieć sąsiada zmarłego w łóżku, przyglądam mu się i myślę - gdzie teraz jesteś sąsiedzie nieznajomy, który miałeś 7 gości z rodziny w odwiedzinach, a odeszłeś bez pożegnania. Swoje piekło przeżyłeś skoro do szpitala trafiłeś, a niebo hm, walczyłeś o swe życie zanim trafiłeś do szpitala. Bardzo trudny temat, nie zależnie jak byśmy dbali o siebie czy używali życia. Umrzeć można wszędzie i o dowolnej porze, ba nawet na d…

2 polubienia

Nie umieramy dla siebie… umieramy dla tych którzy zostają, żeby im opowiedzieć o życiu i śmierci…

2 polubienia

Fajna ta trasa.

2 polubienia