Wrócimy do forda T?

Właśnie fowiedzialam się, ze do wyprodukowania 1 samochodu potrzebne jest średnio 17 mikroczipow. A Chiny są praktycznie monopolistą. Kurek zakręcili tłumacząc się pandemią.
Zanim Zachód otworzy własną fabrykę to potrwa kilka lat. Dodając do tego ceny energii i niektórych surowców? Przyjdzie rozejrzeć się za wygodnymi butami?

2 polubienia

Nie jest tak źle. Pewnie znów jakaś rewelacja newsłapsa.

Tym razem hiszpanska TV, czas oczekiwania na nowe auto wydluzyl sie do pol roku. Chyba, ze wezmiesz cos z nadprodukcji z przyfabrycznego placu. Ruszyl rynek wtorny - stare auta zaczely nabierac wartosci.
Ale kryzys chipów to nie tylko auta, domowa elektronikę też problem dotyka, moze to i dobrze, bo to co jest na rynku i po domach wykorzystywane jest w kilkunastu procentach ich faktycznych mozliwosci. Moze ktos pomysli, ze moze przestac produkowac coraz nowszy zlom, a zajac się serwisem starego? I zainwestowac w oprogramowanie?

2 polubienia

W Holandii, Niemczech, czy Belgii auto kupujesz jak bułkę. Pozostałe też.

Widac, maja zapasy.
Poza tym nie wiem jak wygląda “kultura konsumpcji” różnego rodzaju dóbr doczesnych, bo to jest związane z krajem, ale Hiszpanie naleza do utracjuszy - paroletnie auto to juz stare, niczego się nie naprawia, bo latwiej kupic nowe (zresztą sektor uslug poza hotelami i gastronomią leży i kwiczy, brak fachowcow)
Marnowanie zywnosci? Temat rzeka.
A jesli chodzi o system zastaw się i postaw się? Mlodsze pokolenie to mniej, ale pozostali? Nasi mogliby się od nich uczyc jak zyc od kredytu do kredytu :wink:

1 polubienie

W UE jest nadprodukcja aut. Innego sprzęta też.

Czyli system dystrybucji wysiada? Albo swiadome działania w celu windowania ceny? Moze zatory finansowe? Co laczyloby się z tym co pisalam - zyciem od kredytu do kredytu?
Faktem jest, ze w Hiszpanii przyfabryczne parkingi zapchane autami.

1 polubienie

A co takiego strasznego jest w jeżdżeniu Fordem T? :wink:

Spróbuj kupić nowego Forda T.

:upside_down_face:

2 polubienia

Ford T zawsze będzie nowy dla kogoś, kto go wcześniej nie miał… :wink:

1 polubienie

Poczytaj sobie historie motoryzacji i okolicznosci powstania tego modelu :rofl::rofl::rofl:
Wiekszosc ekologow jakby mogla cofnac sie w czasie to pewnie by za sam pomysl Henry’ego i jego zespol projektantow udusila w kolysce. :wink:

2 polubienia

Wolę usłyszeć twoje przemyślenia, o ile takie były… :wink:

Owszem byly - nie dotyczyly powszechnosci dostepu do smierdziela na kolkach, bo to bylo wynikiem idei pierwotnej - maksymalnego uproszczenia konstrukcji, sposobu produkcji i napraw przy jednoczesnym zachowaniu podstawowej funkcji - czyli umozliwieniu przemieszczania sie pojazdem mechanicznym, zachowaniu minimum komfortu, wytrzymalosci i malej wybrednosci jesli chodzi o jakosc drogi.

3 polubienia

A czego dotyczyły…? :wink:

Tego co napisalam - komplikacji budowy auta.

1 polubienie

Więc na podstawie tych przemyśleń, co takiego strasznego jest w jeżdżeniu Fordem T? :wink:

Strasznego nic, zwłaszcza dla miłośników zabytkowych aut. Ale dla normalnych użytkowników, w dzisiejszych czasach byłoby to, oględnie mówiąc, mocno niekomfortowe.

2 polubienia

Po zakupy do puebla brzegiem morza byloby nawet zabawne. Tylko ta korbka do odpalania :wink:

Czas na pedałowanie
:rainbow:

Rower to skomplikowana konstrukcja. A jeszcze tandem :wink::rofl:?