Wspomnienie.Margriet Eshuijs

Właśnie sie dowiedziałem że pod koniec grudnia,zmarła Margriet Eshuijs.Zupelnie u nas nieznana holenderska wokalistka i kompozytorka.
Na początku lat 80-tych,bodaj w 1983 roku,wpadla mi w ręce jej płyta “Eye To Eye”.Biała,ascetyczna okładka…A tam piosenka która zawładnęła mną na kilka tygodni…
Roses Cantina…

I zaczął sie nie lada problem.
Bo wówczas czerpanie informacji na temat wykonawców,było,powiedzmy delikatnie,mocno ograniczone.Ba! Nic prawie nie pomogli mi kibice Feyenoordu Rotterdam,napotkani w Poznaniu,pare lat pozniej!
Sluchalem wiec tego mocnego glosu,chwilami czarnego i zastanawialem sie dlaczego ta wokalistka nie wypłyneła poza Holandie.A i tam zdaje sie,do pierwszej ligi nie należała…
A może to nie tak…Może to po prostu my znowu byliśmy na końcu świata?

Aż w końcu na tej samej giełdzie,trafiłem płyte Margriet z jej zespołem,Lucifer,z polowy lat 70-tych.Tu juz było sporo treści oraz…Chyba mój ulubiony do dzisiaj,jej utwór

Scarlet Lady…
Margriet zmarła w Zaandam,w wieku 70 lat.

2 polubienia

Lucifer i Scarlet Lady i…, wszystko jasne.

Po raz kolejny odświeżyłeś moją pamięć. W połowie lat 70 tę piosenkarkę nawet w radiu puszczali kilka razy. A płytę posiadał mój kolega z Gdańska.
Absolutnie o tym zapomniałem.
Może dlatego przeoczyłem śmierć Eshuijs.

1 polubienie

Trochę szkoda bo myślałem ze uzupełnisz moje próby trafienia na ślad…
Wynika z tego jednak ze w Holandii raczej także nie było ani o niej samej, ani o jej odejściu,zbyt głośno…

1 polubienie

Musisz uzbroić się w cierpliwość, bo, właśnie postanowiłem to zbadać. Nie był bym sobą, gdybym tego nie zrobił. Mam już pomysł jak i od kogo zacząć.
Na razie gmeram w holenderskich mediach o tamtych czasach.

1 polubienie

:smiling_face:
Good!
No to czekam…
A swoją droga, Holandia zawsze dostarczała fajnego pop-u.Nie tylko rockowych gigantów jak Focus,Earth &Fire,Golden Earing czy Livin’Blues czy eksperymentalny Ekseption…
Oczywiście takie George Baker Selection to nie moja działka ale już np. rodzeństwo Maywood czy bardzo fajna grupa Lois Lane,z pięknymi siostrami Klemann :star_struck: :heart_eyes:
Nawet Pussycat po latach, wydaja się sympatyczne…
Aaaa…Był jeszcze super duet Mouth And MacNeal !

1 polubienie

hehe…, już coś wiem z rozmowy telefonicznej.
Jej odejście przegapiłem, bo zmarła 29 grudnia, a ja wtedy byłem w Polsce.
Jestem umówiony na rozmowę o Niej z właścicielką posesji, którą wynajmuję i z jej mężem. Ona jest Twoją rówieśniczką, a on ma 66 lat i pamiętają Margieret doskonale. Mają jej cd.

Do popołudnia zatem…

Kuźwa, żebym ja miał taki zapał do innych rzeczy, jak do tropienia tego co było, to latał bym własnem helikopterem… :joy:

2 polubienia

Rzeczywiscie,zaskoczyles mnie :joy:
Przede wszystkim,pozdrow i kłaniaj się od fana z Polski :smiling_face:
Jestem cholernie ciekaw, co powiedzą…
Co do zapalu…Dzisiaj się nie wypowiadam bo musiałem wstać do pracy, o godzinie 4.20 :exploding_head:
Dopiero jak wrócę do domu,uzupelnie paroma piosenkami,wczesniejsze wypowiedzi.
Ale co racja to racja.Od przynajmniej kilku lat, zapału mi nie brakuje i mam go w nadmiarze.Natomiast kiedyś…Trochę w życiu spieprzyłem przez brak czy to zapału,czy inicjatywy…
Jak widzę @Bingole przy żaglach,zawsze mi się to przypomina… :upside_down_face: :innocent:
Spytaj tych państwa czy pamiętają Mouth And MacNeal :smiling_face:
Dam glowe ze tak!!!

1 polubienie

- Mając trzy latka, nauczyła się gry na akordeonie, tak powiedziała mi sąsiadka z naprzeciwka, kiedy zagadnąłem ją o Margariet Huijs.
Wybierałem się na umówione spotkanie i wychodząc z domu, natknąłem się na sąsiadkę ową. Ona ma 66 lat i doskonale pamięta bohaterkę niniejszego tematu. Zagadnąłem ją o naszą tę artystkę.
Zanim wyszedłem przeczytałem co na temat tej artystki mówi Wikipedia, dowiedziałem się sporo, ale, przecież nie o uporządkowaną wiedzę encyklopedyczną nam chodzi, a o klimat. Wszystko, co tu napiszę, będzie informacją, jaką uzyskałem od pięciu osób. Wziąłem ze sobą kajecik i długopis, coby zanotować rzeczy trudniejsze do zapamiętania.

U moich gospodarzy była jeszcze jeden gość, rok ode mnie młodszy, który specjalnie przyszedł w tym temacie. Fan Margiet.

Przy okazji dowiedziałem się, że kiedyś, to, panie była muzyka, nie to co teraz… :grinning:

Margiet urodziła się w sklepie muzycznym, który należał do jej rodziców w 1952. W Zaandam, które to miasto znam, bywałem często. Duża miejscowość przyklejona do Amsterdamu.

Mając lat 9 grała już na gitarze i organach, a jako nastolatka występowała w dwóch kolejno zespołach; The Maarileens i Equipe. W obu grupach grała na przemian na tych instrumentach, a jej kariera wokalna zaczęła się wtedy, gdy zastąpiła chorą wokalistkę jednego z tych zespołów.
Lucifer powstał w 72 i od początku wzięto do składu Margariet jako wokalistkę. Przez pierwsze 3 lata zespół z trudem przebijał się przez konkurencję, wystrzał w górę nastąpił po przeboju; Hous for sale w 75. Moim zdaniem ten utwór przebojowy nie jest, ale za to przepiękny i wspaniały. Ale to tylko moje zdanie.
Zaraz potem wyszedł longplay; As we are i to był strzał w 10. Płyta osiągnęła rekordową w całym Beneluxie sprzedaż.
Niestety, następna długograjka pt; Margariet okazała się klapą. To było w 77. Dwa lata później zespół się rozpadł.
Ale Margeriet nie przerwało to kariery, wręcz przeciwnie.
Już od 77 zaczęła zadawać się ze studyjną grupą Veronica Unlimited, a od 80 rozpoczęła swą bardzo udaną karierę solową. W Holandii, Belgii, Luksemburgu była bardzo popularna, znano ją także we Francji i w Niemczech. Dużo koncertowała, wydała kilka płyt, występowała końca dekady XIX. Mam więcej informacji o niej, ale o jej zawirowaniach w prywatnym życiu nie mam zamiaru pisać, gdyż takie rzeczy mnie nie interesują.
Podam jeszcze tylko dwie interesujące ciekawostki. Pierwsza jest taka, że po rozpadzie Lucifera zaczęła studiować w konserwatorium śpiewanie, a druga, że w 2006 roku ze swym nowo założonym zespole Margariet Eshuijs dała dwa benefisy, na które zaprosiła wokalistkę Shoking Blue, Mariskę Veres. Niedługo potem chora na raka Mariska, umarła.

To by było na tyle z mojej strony.

1 polubienie

House For Sale otwiera każdą składanke…
No,panie kolego…Spisałeś się na MEDAL!!!
@Birbant lepszy od wikipedii!!! :star_struck:
Że też ja wypuściłem kiedyś ten jej solowy,biały album :face_with_raised_eyebrow:
Dzisiaj pamietam tylko Roses Cantina a to była płyta którą postawiłbym na półce miedzy Basią a powiedzmy,debiutem Sade…
Skoro ta kariera jednak była dostrzegalna…Cóż…My jednak jesteśmy bardzo zangielszczeni w mediach a sporadyczne ukłony w stronę piosenki francuskiej,mało zmieniają.
Shocking Blue,o ktorej to grupie juz pare razy wspominaliśmy…Zapomnialem dopisac do owych pop rockowych tuzów…
Anyway…Wielkie dzięki!

1 polubienie

Nie ma za co. Dzięki Tobie spędziłem kilka fajnych godzin. Uwielbiam tropienie śladów przeszłości.

Niekoniecznie. Dane, które zapodałem mogą być nieścisłe, bo są wzięte z pamięci ludzkiej. I to jest meritum naszej rozmowy.

Sorki, za niespełnienie prośby o ten drugi zespół, ale nie doczytałem. Spoko, dopytam, ale już nie dziś.

1 polubienie

O Veronica Unlimited trudno znalezć choćby słowo…A tym bardziej,o spotkaniu z Mariską.Tak więc :wink:

1 polubienie

Dziś pierwszy raz usłyszałem tę nazwę.

Mam więcej informacji, ale nie wydają mi się istotne. Bardziej zainteresowało mnie Mauth and Mac Neal, bo też pierwsze słyszę, albo nie pamiętam. I trzeba będzie się tym zainteresować, ale od tego jesteś Ty. Konkurencji robić Tobie nie mam zamiaru, bo nie lubię kopać się z koniem.

1 polubienie

Teraz kojarzysz? :wink:

1 polubienie

I jeszcze to oczywiscie…

1 polubienie

Cholera jasna! Jasne, że tak! Ale ja jestem sklerotyk.

1 polubienie

Jak sie ma swoje lata to MUS…Tylko te nazwy czasem uciekają :wink:
Ulubiony duet,swego czasu,mojej bratowej… :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Prawdę mówiąc, to i ja nie przepadałem za nimi, ale często się słyszało.

1 polubienie

Ona potem działała na swoje konto i chyba wystepowała solo na Eurowizji…Nie jestem tego jednak pewien…
Oni byli stałym punktem na naszych taśmach/playlistach z Grundiga w podstawówce :innocent:
Czego by nie powiedzieć,Shocking Blue otworzyli Holandie na cała,radiową Europę.
I potem Mouth And MacNeal mieli łatwiej…

1 polubienie

Po co Ci helikopter?

https://www.youtube.com/watch?v=Sb14Ko7gRWM

I jeszcze wspomniane siostry Klemann…
Lois Lane z konca lat 80-tych…
Alez to sie nuciło nad morzem!!!
I ten perkusista na luzie a’la Omar Hakim…[bo mi sie zawsze coś kojarzy…] :wink:[ten od Stinga…]

1 polubienie