Oczywiście Twoja głowa nie jest głupia, @ZiraaeL. Ale chodzi o to, że te 65 mld to są koszty ochrony zdrowia, a te 176 mln wyciągniętych od Polaków przez Owsiaka, to jest nieistotna śmieszność, i przedstawianie tej WOŚP jako coś istotnego i ważnego dla zdrowia Polaków, jest niepoważne, choć dla pasożytów jest istotne.
Jakby pojawiła się kiedykolwiek ankieta na ten temat, to dzięki temu, że głowa głupia, od razu glosuję na “mam zupełnie inne zdanie na ten temat”.
Jeżeli piszesz @ZiraaeL o płatnikach ubezpieczenia zdrowotnego to uwzględnij że poza aktywnymi zawodowo płacą go również emeryci.
Cześć Pitus czasami przyjdę, rzucę swoją mądrość i idę dalej
miło Cie czytać
@harmonik Oj Harm, z Twoim możliwościami mogłeś się odrodzić w jakimś sympatyczniejszym, harmonijnym miejscu, a nie w jakiejś szujowatej Polsce…
Taaaak, spoooko super: zapomniałeś tylko o kosztach operacyjnych czyli NFZecie i całej obsłudze tych pieniędzy, których część przecieka po drodze…
Gdyby na tym talerzu położyć kilka plasterków pomidora, ogórka, żółtego sera, 2 liście sałaty, byłoby zdrowiej, apetyczniej i atrakcyjniej kolorowo.
Chleb jest nieharmonijny. Jemy samą sałatkę. No może odrobinę nieharmonijnej oliwy z oliwek żeby przetrwać polski chłód…
Wyobrażacie sobie, jak by to było mądrze i atrakcyjnie, gdyby taki zdolny organizator, jak Jerzy Owsiak, zajął się ogólnopolskim organizowaniem atrakcyjnego, zdrowego i bezpiecznego wypoczynku i spędzania czasu dzieciom i młodzieży podczas ferii, a zwłaszcza wakacji, które wtedy mogłyby być nawet dwukrotnie wydłużone na czerwiec i wrzesień?
Tym dzieciom co przezyly bez leczenia?
Nawet. Widziałaś przychodnie zdrowia, szpitale, gabinety dentystyczne u milionów harmonijnych gatunków DSHN-u?
Ferii i wakacji też nie widziałam
Bo atrakcyjne życie mają non stop, jeśli nie uwzględniać szkodliwego barbarzyństwa ludzkiego.
Zycie polegajace na ciaglej walce o to by zjesc a nie zostac zjedzonym? W sensie doslownym?
Widziałaś stada kawek, wron, wróbli, szpaków, ciągle walczących, by zjeść, a nie zostać zjedzonym? Uległaś urabianiu naukowemu. Jeśli na jakimś terenie żyje 2-milionowa populacja gnu i zebr, żyjących przeciętnie 20 tys. dni, to codziennie drapieżniki mają podane jak na tacy 100 zastarzałych antylop lub zebr, nie licząc małych urodzonych z marnymi genami.
Możliwe, że z tymi 20 tys. dni to przeholowałem może nawet kilkukrotnie, ale przy krótszym życiu rosłaby ilość roślinożerców do naturalnego skonsumowania, od którego ludzie też nie są wolni.
Tym pisiorom to na rękę… przecież jest… pewnei to celowa polityka…
No luksus, tyle że ja 1 jajkiem dzieliłem się z sąsiadem, podobnie drzem, czarny chleb kwaśny i reszta dobroci na talerzu, obiady podobnie - 6x zupa i na weekend ziemniaki z warzywem i sosem zaklepanym mąką, gdyby nie kawiarnia przyszpitalna to było by marnie, pomimo że drogo to większość się dożywiała nie harmonicznie
Podobną akcję robi NFZ z ZUS - zdrowe odżywianie gdy masz jakąś chorobę / podstawiasz swe dane i na poczekaniu ci wyskoczy informacja do wydruku co i kiedy w ilości zjeść, ale mają zaniżone kcal, a i sam repertuar zalecanych dań, specjalnie nie zachęca do eksperymentów / można być atrakcyjnym dla ziemnych robali
Mimo wszystko uważam za najzdrowsze dojrzałe, słodkie owoce.
Może dlatego, że dzieci wolą np. żyć lub słyszeć, niż na wakacje jeździć?
A świat się nie śmieje, raczej gdy coś piszą o Owsiaku z zagranicznych mediach, to wyrażają podziw. Chyba swoje informacje na temat tego co robi świat bierzesz z tak zwanej Kurwizji Kurskiego, a nie z pierwszej ręki.