Wszyscy pójdziemy z torbami?

Najpierw covid, teraz wojna
A ja się pytam, skąd brać na te wszystkie “dopłaty”

1 polubienie

Niestety tak może być w branży turystycznej. Zachód traktuje Polskę jak przedsionek wojny

2 polubienia

A nie jesteśmy krajem przyfrontowym? Jesteśmy.
My się czujemy lekko zagrożeni, bo nie wiadomo, co ten świrus Putin wymyśli, to po co mają przyjeżdżać do kraju, który jest zagrożony?
A rozdawnictwo?
Nie myśl o tym, bo szkoda nerwów.

4 polubienia

Oj tam. …zresztą okonek Ty chyba masz torby tam u siebie w bezpieczniejszym kraju :joy:

2 polubienia

I tak nie mamy na to wpływu. Nie trzeba tracić sił na gniew ani na strach.

1 polubienie

Najpierw covid teraz wojna, a pomiędzy jeszcze Polski Ład. Ile na tym stacilismy? A to zależy.

3 polubienia

Za to pewnie wzrośnie nam przemysł zbrojeniowy.

No nie za bardzo. Z tym, że większym zagrozeniem jest terroryzm i ewentualne spuszczenie z marokanskiej i algierskoej smyczy afrykańskich migrantów. A i ekonomie po kryzysie 2008 i covidzie ledwo zipie
Hiszpania oprocz bardzo trudno fosyepnych niewielkich złóż węgla w Asturii nie ma surowców energetycznych.
Choć ruski gaz to niecałe 10% importu. A duża czesc prądu to energia właśnie gazowa, a gaz, zdrożał
Z turystyki tez juz nie wyczujesz.
Covid.

To z naszej kieszeni pójdzie!

1 polubienie

Ja tam swoją torbę od urodzenia zawsze mam przy sobie. :stuck_out_tongue_winking_eye: :innocent:

5 polubień

Dobrze, ze nie plecak :laughing::innocent:

2 polubienia

A Ty się gdzieś wybierasz?
Bo ja jedynie do Polski a potem do Włoch.
Poki co ceny w biurach podróży rosną przez inflacje a nie przez wojnę.Inna sprawa ze tzw.zachod to w większości ludzie głupi i tak dalece niedouczeni ze ciężko im wytłumaczyć gdzie jest wojna.Ostatnie doświadczenie z dzisiaj… :roll_eyes: I to już zaczyna być męczące bo ta głupota dotyka także starszych…

1 polubienie

Raczej się nie wybieram, chyba ze bede musiała do Polski.
Może jakiś wypad do Barcelony lub Madrytu spalinami poodychac?

1 polubienie

W wzmiankowanej przez Ciebie Barcelonie byłem dwukrotnie. I wiem, gdzie jest centralny magazyn Ikei w tem mieście, jak i jakowoż montownia Nissana. Podróże kształcom. :crazy_face: :rofl:

1 polubienie

Ja mieszkalam tam ponad dwa miesiące. Wlasciwie nie w samym mieście a w San Cugat.
A ile razy bylam to nie policze, firma miala centrale w Barcelonie.

1 polubienie

Najpierw to trzeba miec torby.