To nie zakaz, a nakaz. Nakaz balowania do rana. Nie ma szwędania się po ulicach. Nie ma, że o drugiej w nocy trzeba w stanie solidnego niedopicia na chatę wracać, bo laska zmęczona, albo rajstopy sobie potargała. Jak zmęczona, to niech się prześpi w kącie na krześle, a rajstopy, to i tak nikomu nie potrzebne i tylko przeszkadzają.
Sylwester jest raz w roku i grzejemy do rana. Nie ma, że boli.
Na szczęście mieszkam tu gdzie mieszkam i robię co chce i kiedy chcę i gdyby nie to, że zawody odbywają się w dziwnej formule nawet bym nie zauważyła tego covida
Nie no, w Polsce też, co nie włączysz to covid, naród wyzdrowiał, nie ma raka, zawałów, wylewów, nie ma wypadków, nawet przestępczość przestała istnieć
No bo jeżeli nawet tych 4 policjantów nie wystarczy do normalnego kulturalnego rozwiązania nielegalnego zgromadzenia, to znaczy że mamy do czynienia z lobuzerska akcja przeciwko prezesowi działając z premedytacji, a nie po prostu z zabawa sylwestrowa, jak pewnie idioci po siłowym stłumieniu by się tłumaczyli, płacząc że nic nie zrobili… No nic nie zrobili bo nie zdążyli…
Wiesz dlaczego wojska nie wyślą?
Bo wojsko się nie nadaje do szykanowania i pacyfikacji ludzi… i może się pogniewać i pogonić tych którzy je wysyłają przeciw obywatelom.