Wyjątkowy pech jednych, a szczęście drugich?

“Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się również wygraną jastrzębian, ale wtedy padł wynik 3:2. Okoliczności towarzyszące triumfowi Jastrzębskiego Węgla w Kazaniu były wręcz nieprawdopodobne. Wicemistrzowie Rosji prowadzili w tie-breaku 14:9 i… stracili siedem punktów z rzędu, schodząc z parkietu pokonani”

Czytaj więcej na https://sport.interia.pl/siatkowka/ekstraklasa-mezczyzn/news-liga-mistrzow-jastrzebski-wegiel-zenit-kazan-3-1-w-piatej-ko,nId,4322727#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

Pamiętam podobną sytuację w meczu siatkarskim mężczyzn między Polską a Serbią i Czarnogórą (albo Jugosławią) chyba w ME, lub w MŚ, gdy podobnie kuriozalnie przegrali Polacy.

3 polubienia

W latach 70-tych,w ramach jakichs eliminacji,w czasach gdy byliśmy przeciez potęgą,graliśmy mecz wyjazdowy w Bułgarii.Grano wtedy w siatkówke inaczej bo set do 15 a punkty zdobywalo sie jedynie przy własnej zagrywce.
I wtedy własnie widzialem JEDYNY raz w zyciu,porażke w secie 15:0…
Niestety byla to porazka Polaków.Jak wiemy publika w Bulgarii do niedawna,do wprowadzenia VAR,byla najgorsza z wyobrażalnych.Jak na Kubie przy meczach bokserskich…Ale żeby do zera???

3 polubienia