Wykupienie mieszkania - umowa pytanie

Mam taką sprawę, że mieszkam w mieszkaniu po rodzicach, ale najemcą mieszkania jest moja mama, która nie mieszka ze mną. I teraz gmina postanowiła, że do końca roku jak nie wykupi się mieszkania to znika zniżka 50% na wykup i będzie mniejsza. Więc postanowiłem, że wykupię te mieszkanie, ale jak już pisałem to matka jest najemcą i tylko jej przysługuje zniżka 50%, ale to ja daje pieniądze. I teraz sprawa wygląda tak, że mama pytała się w gminie i niby nie można od razu na mnie przepisać mieszkania tylko dopiero po roku od zakupu. Ktoś wie czy to prawda i czy można u notariusza zawiązać umowę pomiędzy mną, a matką, że po roku musi przepisać na mnie mieszkanie? Żebym miał pewność, że moje pieniądze nie przepadną i matce coś nie odbije.

Ktoś z Was miał może taką sytuację? Wie czy dopiero po roku można przepisać mieszkanie po wykupieniu przez najemcę?Lub zawiązywał taką umowę u notariusza?

Najlepiej będzie dowiedzieć się zawczasu u notariusza, u którego będzie przeprowadzana cała procedura, jakie są opcje w tej sprawie. On powinien być najbardziej zorientowany w tej kwestii.

2 polubienia

Potrzebujesz wiarygodnej porady prawniczej a nie koleżeńskiej podpowiedzi. Też uważam że bez konsultacji z fachowcem się nie obejdzie. Może masz dostęp do prawników udzielających bezpłatnych porad, moje miasto takie porady prowadzi.

3 polubienia

bez prawnika sie nie obedzie, i to taiego, ktory zna lokalne realia. bo pomijajac oczywiscie zabezpieczenia Twoich pieniedzy musi obejrzec oferte gminy w kwestii wykupu mieszkania.

1 polubienie

Tu istotna jest umowa i zobowiązania które gmina oczekuje. Jest możliwość by notariusz zawarł w umowie przepis ale z tego co pamiętam kosztowna to sprawa.

1 polubienie

Skorzystaj z pomocy prawnika.

Kilkanaście lat temu, mąż wykupił mieszkanie na własność, które dostał z zakładu pracy. Oczywiście cała nasza trójka była w nim zameldowana.
W dniu wykupu, notariusz wpisał mnie do aktu własności, jako współwłaściciela (na prośbę męża).
Wy też tak (chyba) możecie zrobić.
Będziecie mieć oboje prawo do połowy mieszkania. Jeśli ktoś z Was zechce coś ugrać na boku, bez zgody współwłaściciela, to ten numer nie przejdzie.
Te opłaty notarialne nie są jakieś wygórowane.
Kilka lat temu kupiliśmy kolejne mieszkanie na rynku nieruchomości, wtedy zapłaciliśmy 1200zł za notariusza.
Jakiś rok temu, stałam się współwłaścicielką 3 mieszkania, i zapłaciliśmy jeszcze mniej, a metraż sporo większy.