A kto by tam pamiętał fakt deptania ucha przez słonia. To takie mało odczuwalne i nic nie znaczące
Właśnie! Za to jak mrówka mnie dziabnęła, to doskonale pamiętam.
Się nie dziwię. Mrówka, to poważna sprawa. Mrówy wredne potrafią być!
A słonie bywają mściwe.
Nie wiem, czy wykwintne i ludzi sukcesu, ale metabolizm działa na psychikę i depra ma związek z kotletem i innym spożywanym. A jak się człowiek przeje to ani dobrze się nie ucieka ani nie walczy…pewnie dlatego wojacy wodza ze Wschodu są głodzeni,
Tego to nawet nie wiedziałam, bo nie znam osobiście dłużej żadnego słonia. Żaden na razie nie mścił się na mnie. Składu porcelany też nie mam
@harmonik licze na Twoja ocene mojego dania harmonijnego
Kiedyś słoń zasłonił mi widok. Więcej złego o słoniach nie powiem, ponadto co już powiedziałem. Poza tym, żeby słoń był mściwy, musi mieć za co się mścić. Tak więc uprzejmość względem słoni jest wielce wskazana.
Tak mądrze piszesz, że aż żal znikać. Nie chcem ale muszem
Choć na świni jest słonina,
słoń nie świni, bo nie świnia.
Miłego dnia.
A to juz zauwazylam. Jak nie napoj to jedzenie dzielone z lapkiem
Cebulke nie tylko mozna zasmazac. U mnie w domu jest zjadane wiecej cebuli (lagodnej, slodkiej,) w roznych postaciach niz kartofli
Ogolnie ci od dan “pudełkowych” kunszem kulinarnym nie grzeszą…
Bo slonie sa sprytne - wybieraja tych w co jeszcze w kolyskach.
A złapać dają się tylko w składzie porcelany
Nie poplam laptopa